Świerczewski: To był ból, oglądać ten mecz
- Nie mogę być zadowolony z gry. To nie wygląda tak jak sobie to wyobrażam - mówił po sobotniej wygranej 3:2 Motoru ze Świtem trener lubelskiego klubu, Piotr Świerczewski.
fot. Paweł Łacheta
Mateusz Miłoszewski (trener Świtu): Ciężko po takim meczu coś powiedzieć. Zrobiliśmy krok do przodu jeżeli chodzi o atak pozycyjny i grę piłką. Niestety, tracąc takie bramki, ciężko przywieźć choćby punkt z boiska rywala. Już w pierwszej połowie powinniśmy ten mecz sobie ułożyć, mieliśmy kilka dogodnych sytuacji. Na początku drugiej połowy, gdy myślami byliśmy jeszcze w szatni, Motor podwyższył na 2:0. Później podnieśliśmy się z kolan i zamiast utrzymać wynik lub nawet dobić rywala, daliśmy sobie w frajerski sposób strzelić trzeciego gola. Myślę, iż właśnie frajerstwa w naszym wykonaniu w tym meczu było na całą rundę.
Piotr Świerczewski (trener Motoru): Cieszę się tylko ze zwycięstwa i z 3 punktów. Nie mogę być zadowolony z gry. To nie wygląda tak, jak sobie wyobrażam. Za dużo było grania długimi podaniami. Jak widzieliście, to był ból, oglądać ten mecz. Patrząc obiektywnie, wcale tego spotkania nie musieliśmy wygrać, być może remis byłby sprawiedliwszy. Przełamaliśmy natomiast pewną barierę, nareszcie wygraliśmy i z tego naprawdę jestem zadowolony. Ten tydzień będzie dla nas bardzo ważny, wreszcie będę miał szansę dokładniej popracować z drużyną na treningach.