2 liga. Siarka skromnie pokonała Świt. Stępień trafił na urodziny [RELACJA]
Kibice tarnobrzeskiego zespołu mogą być zadowoleni, gdyż piłkarze Siarki pokonali w sobotnie popołudnie Świt 1:0. Bramkę zdobył Konrad Stępień, który sprawił sobie świetny prezent na 21. urodziny, które obchodził wczoraj. Siarka dzięki temu zwycięstwu awansuje na fotel wicelidera rozgrywek 2. ligi wschodniej.
fot. Grzegorz Lipiec
Nudne widowisko sprezentowali dziś zawodnicy Siarki i Świtu zgromadzonym na stadionie w Tarnobrzegu kibicom. Ostatecznie podopieczni Tomasza Tułacza pokonali zespół gości 1:0, a zwycięską bramkę zdobył kapitan tarnobrzeżan, Konrad Stępień. Była to pierwsza wygrana Siarki nad Świtem w historii ligowych spotkań.
Spotkanie rozpoczęło się od lekkiej "kopaniny". Murawa na stadionie przy Alei Niepodległości 2 znajduje się w dość kiepskim stanie, co początkowo przeszkadzało zawodnikom. Pierwszą dobrą okazję miała Siarka. W 6. minucie dobry strzał z rogu pola karnego oddał debiutujący w Tarnobrzegu Marcin Figiel, jednak piłka minęła słupek bramki Domżała. Goście rzadko bywali w pobliżu pola karnego Melona. W 9. minucie dość groźną wrzutką popisał się Szczepański, jednak golkiper Siarki bez problemów złapał piłkę.
Minutę później powinno być 1:0. Po rzucie rożnym najwyżej do piłki wyskoczył Stępień i gdy wydawało się, że piłka wpadnie do siatki, z linii bramkowej wybił ją... Makowski, który próbował zakończyć akcję wślizgiem. Kilka minut później ponownie w roli głównej wystąpił Stępień, jednak tym razem piłka po strzale głową poszybowała obok słupka. Drużyna gospodarzy co chwila próbowała zagrozić bramce Świtu, jednak wyraźnie brakowało pomysłu jak to zrobić. Swój cel podopieczni trenera Tułacza osiągnęli w samej końcówce pierwszej odsłony. Najpierw zakotłowało się w polu karnym Świtu po wrzutce Persony. Wróbel nie zdołał jednak oddać strzału, a futbolówka wróciła do Persony. Kolejna wrzutka "Persiego" i tym razem, jak mówi przysłowie - do trzech razy sztuka. Najwyżej wyskoczył Stępień i skierował piłkę do siatki tuż przy słupku.
Drugą część z animuszem mogli rozpocząć goście. Kilka sekund po wznowieniu gry piłkę na 25. metrze otrzymał Imieła, ale piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce bramki Melona. Po tej akcji mieliśmy dosyć długi okres bezbarwnej gry, w którym ciekawych akcji było jak na lekarstwo. W 62. minucie z rzutu wolnego z prawej strony dośrodkowywał Persona, jednak piłka minęła głowy zawodników i wyleciała za linię końcową tuż obok lewego słupka. W 76. minucie dobrą akcję lewą stroną przeprowadził Kowalski. Zawodnik Siarki dośrodkował futbolówkę niemal z linii końcowej, ale "szczupak" Konrada Stępnia nie przyniósł zamierzonego efektu.
Gorąco pod bramką Melona zrobiło się dopiero w doliczonym czasie gry. Makowski odbił piłkę po wrzutce zawodnika gości, a ta trafiła na głowę Szczepańskiego, jednak jego strzał trafił wprost w bramkarza gospodarzy. Sekundy później świetną akcję Kowalskiego na bramkę powinien zamienić Truszkowski, jednak z kilku metrów również trafił w bramkarza. Więcej bramek nie padło a Siarka zanotowała kolejne zwycięstwo przed własną publicznością.
Siarka Tarnobrzeg 1:0 Świt Nowy Dwór Mazowiecki
44' Stępień
Siarka: Melon - Stępień (kpt), Baran, Makowski, Sulkowski (25' Kowalski), Frankiewicz, Popiela (71' Chrabąszcz), Koczon (76' Truszkowski), Persona, Figiel, Wróbel (86' Termanowski)
Świt: Domżał - Drwęcki, Imiela (88' Kamiński), Krzymiński, Nowotka (kpt), Reinaldo, Szabat (68' Kiwała), Szczepański, Szuprytowski, Zawiska (73' Melon), Ziąbski
Żółte kartki:
Siarka: 64' Popiela, 90' Frankiewicz, 90+4' Figiel
Świt: 38' Szuprytowski, 61' Nowotka, 80' Szczepański, 88' Drwęcki, 90+2' Ziąbski
Czerwona kartka: 90' Drwęcki