Świetne widowisko na Goodison Park zakończone remisem Evertonu z Tottenhamem [RELACJA, ZDJĘCIA]
Everton zremisował na własnym boisku z Tottenhamem w ostatnim meczu 20. kolejki Premier League. Choć Tottenham miał momentami miażdżąca przewagę, Everton mógł w końcówce wygrać to spotkanie.
W pierwszej połowie miażdżącą przewagę miał Tottenham. Podopieczni Mauricio Pochettino powinni prowadzić już w 8. minucie spotkania, ale fenomenalny strzał Kane'a z 25 metrów po ziemi obił prawy słupek bramki Howarda. Kilkanaście minut później to Everton wyszedł na prowadzenie. Aaron Lennon otrzymał podanie od Romelu Lukaku i precyzyjnym strzałem dał prowadzenie "The Toffies". Tottenham ruszył do ataku, już w 30. minucie powinno być 1:1. Eriksen zagrał z rzutu rożnego na 30. metr od bramki, a tam potężna bombą w poprzeczkę popisał się Davies. Dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy Alderweireld zagrał do Alliego, ten minął Colemana i wyrównał stan spotkania na 1:1.
Druga połowa spotkania znów zaczęła się od ataków gości. W 52. minucie Kane mógł dać prowadzenie swojej drużynie, ale Stones uratował Everton ofiarnym wślizgiem. Mecz cały czas był rozgrywany na wysokim tempie, przy przewadze Tottenhamu, który zamykał gospodarzy w hokejowym "zamku". W 70. minucie spotkanie nieco się wyrównało, sporo było fauli ze strony jednych, jak i drugich. W końcówce Everton mógł nawet objąć prowadzenie, ale strzał Besicia fenomenalnie obronił Hugo Lloris. Chwilę później Mori oddał groźny strzał głową po rzucie rożnym, a piłka o centymetry minęła światło bramki gości. Ostatnie minuty to już ostrożna gra obu ekip, która przyniosła podział punktów na Goodison Park.