Swansea - Liverpool LIVE! "The Reds" zagrają o fotel lidera
Dzisiejsze spotkanie Swansea - Liverpool na Liberty Stadium zakończy 4. kolejkę Premier League. Dla opiekuna gości, Brendana Rodgersa, będzie to sentymentalna podróż, ponieważ to właśnie walijska ekipa pozwoliła mu wypłynąć na głębokie wody.
fot. Wikimedia Commons
Plus i minus…
Efektywnie w sezon weszli piłkarze Liverpoolu, którzy w pierwszych trzech kolejkach zanotowali trzy zwycięstwa po 1:0 i z kompletem 9 punktów zajmują 3/ miejsce w tabeli (wliczając to mecze 4. kolejki, które rozegrane zostały w weekend). Trzeba również zwrócić uwagę na to, iż wszystkie trzy strzelone bramki były dziełem Daniela Sturridge’a.
Dużo gorzej wiedzie się walijskiej Swansea, która po zwycięstwie nad West Bromwich Albion powoli zaczyna łapać właściwy tor. Początek sezonu mieli bardzo wymagający. Porażki z Manchesterem (1:4) i Tottenhamem (0:1) były wkalkulowane, ale zepchnęły drużynę Laudrupaa do strefy spadkowej.
Nie zagrają?!
Sytuacja kadrowa przed dzisiejszym meczem gorzej wygląda w Liverpoolu. Brendan Rodgers nie będzie mógł skorzystać na pewno z kontuzjowanych Glena Johnsona, Aly’ego Cissokho i Joego Allena oraz tradycyjnie z Luisa Suareza. Niepewni występu są Kolo Toure oraz Daniel Sturridge. Ich sytuacja jest bacznie obserwowana, a sztab szkoleniowy zrobi wszystko, żeby przynajmniej ich najlepszy strzelec mógł wybiec na Liberty Stadium.
Mniej problemów kadrowych jest po stronie gospodarzy dzisiejszego spotkania, którzy nie będą mogli skorzystać tylko z usług Neila Taylora oraz Alana Tate'a. Niepewny jest występ Nathana Dyera.
Jak zagrają?
W takich zestawieniach najprawdopodobniej wybiegną obie ekipy na Liberty Stadium.
fot. EPLIndex.com
Zagra przeciwko kolegom
Będzie to także wyjątkowy mecz dla Jonjo Shelvey’a, który tego lata zamienił Liverpool na Swansea. Może nie zrobił wielkiej kariery na Anfield, ale na pewno zostawił na nim wiele zdrowia. Do ekipy z miasta Beatlesów trafił w 2010 roku z Charlton. Z drużyną "Łabędzi" związał się czteroletnim kontraktem. Od początku sezonu jest podstawowym elementem w układance Laudrupa.
Czwarty raz Rodgersa, drugi na Liberty…
Będzie to czwarty mecz Brendana Rodgers’a, jako trenera Liverpoolu, przeciwko Swansea. Jak do tej pory dwa razy przyszło mu gościć swój były klub na Anfield. W pierwszym starciu był bardzo gościnny i pozwolił ograć się 1:3 w Pucharze Anglii. Porażkę powetował sobie w spotkaniu ligowym, w którym zdemolował Swansea, aż 5:0.
Na Liberty Stadium nie było, aż tylu emocji, obie ekipy podzieliły się punktami, remisując 0:0.
Lepszy bilans gości
Dla obu ekip będzie to 34. mecz w historii. Jak do tej pory Liverpool wygrał 16 razy, Swansea zanotowała 9 zwycięstw, a w 7 spotkaniach nie poznaliśmy zwycięzcy.
Stawką pozycja lidera
Liverpool ma okazję po raz kolejny być na czele Premier League. Szansa na to jest dość duża, ponieważ żeby to osiągnąć piłkarze Rodersa muszą przynajmniej zremisować, wtedy wyprzedzą "Kanonierów" o jedno oczko. Zwycięstwo nad walijską drużyną pozwoli "The Reds" odskoczyć od drugiego Arsenalu na 3 punkty.