menu

Super wolej Wilczka uratował punkt Piastowi. Pogoń zremisowała w Gliwicach (ZDJĘCIA)

6 kwietnia 2014, 17:21 | Jakub Seweryn

Piłkarze Pogoni Szczecin zremisowali w rozgrywanym w Gliwicach meczu 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy przeciwko Piastowi. Wynik spotkania 19-tym trafieniem w tym sezonie otworzył Marcin Robak. Szybko wyrównał Kamil Wilczek. W drugiej połowie na gola Sebastiana Rudola w ostatnich sekundach meczu odpowiedział Wilczek i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

Kamil Wilczek zdobył dwie bramki dla Piasta
Kamil Wilczek zdobył dwie bramki dla Piasta
fot. Jakub Kowalski

Jako że przed tym spotkaniem było już jasne, że Pogoń Szczecin zagra w grupie mistrzowskiej, a Piast Gliwice w grupie spadkowej, dzisiejszy mecz służył obu ekipom przede wszystkim poprawie własnej sytuacji przed rundą dodatkową. Portowcy bowiem tracili tylko dwa punkty do znajdującej się na ligowym podium Wisły Kraków, z kolei Piast miał zaledwie cztery punktu przewagi nad strefą spadkową. Biorąc pod uwagę podział punktów, przed dzisiejszymi gospodarzami pojawiło się widmo rozpaczliwej walki o utrzymanie.

Do bramki gliwiczan wrócił nieoczekiwanie Dariusz Trela i niewiele brakowało, a już w piątej minucie musiałby on wyjmować piłkę z własnej bramki, po tym jak wracający do Gliwic Marcin Robak nieczysto trafił piłkę głową w dobrej sytuacji. Bramkarz Piasta swoimi umiejętnościami na poważnie musiał się wykazać po upływie pół godziny gry, kiedy w bardzo ładnym stylu interweniował przy uderzeniach Robaka, a także Macieja Dąbrowskiego.

Na trzy minuty przed końcem pierwszej części gry nic już gospodarzy nie uratowało, gdy w zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się Marcin Robak i wyprowadził szczecinian na prowadzenie. Radość zespołu Dariusza Wdowczyka nie trwała jednak zbyt długo, bowiem już w kolejnej akcji Gerard Badia idealnie dośrodkował na głowę Kamila Wilczka, który nie dał szans Radosławowi Janukiewiczowi. Do przerwy więc w Gliwicach mieliśmy remis 1:1.

Drugą połowę ponownie lepiej rozpoczęli goście. Najpierw dwie akcje Portowców zakończyły się szczęśliwie dla Piasta, jednak w 56. minucie gry ponownie na prowadzeniu była Pogoń. Akcję bramkową przeprowadzili ponownie Rudol oraz Robak, ale tym razem napastnik idealnie asystował swojemu młodszemu koledze i ten zaliczył swoje premierowe trafienie w Ekstraklasie.

Gospodarze bardzo nieporadnie starali się atakować, a na kilka minut przed końcem spotkania w idealnej sytuacji fatalnie spudłował rezerwowy Jakub Bąk, wobec czego gliwiczanie jeszcze pozostali przy życiu. Ta zmarnowana okazja zemściła się na Portowcach w doliczonym czasie gry, gdy efektownym uderzeniem z powietrza z kilkunastu metrów niemal pewne zwycięstwo zabrał im Kamil Wilczek, bohater tego pojedynku.

Piast Gliwice zremisował u siebie z Pogonią Szczecin 2:2. Jest to wynik, który raczej nie zadowala żadnej ze stron, choć nie da się ukryć, że z przebiegu meczu jest to raczej sukces piłkarzy Marcina Brosza. Szczecinianie z kolei mogą sobie pluć w brodę, bo stworzone przez nich sytuacje powinny im pozwolić cieszyć się z trzech punktów w niedzielne popołudnie.


Polecamy