Święci bez Boruca walczą o trzy punkty na St. Mary's Stadium
Czy Mauricio Pochettino będzie w stanie zmobilizować swój zespół do dobrej gry? Jak zaprezentuje się Tottenham pod wodzą Tima Sherwooda? Czy brak kluczowych zawodników w obu drużynach wpłynie na wynik dzisiejszego spotkania? Przed nami mecz Southampton FC - Tottenham Hotspur.
W ostatnich pięciu spotkaniach Święci zdobyli tylko dwa punkty, co nie wygląda zbyt ciekawie, ale podopieczni Mauricio Pochettino mieli bardzo trudną serię spotkań. Pojedynki z Arsenalem, Manchesterem City czy Chelsea pokazały, że drużynę z południa Anglii czeka jeszcze sporo pracy w walce o europejskie puchary. W ostatniej kolejce Southampton zremisowało z Newcastle i już od pięciu kolejek nie potrafi zdobyć kompletu punktów.
Pochettino nadal nie może wystawić swojego najsilniejszego składu. Poza grą są m.in Wanyama i Boruc, którego jak na razie z powodzeniem zastępuje Gazzaniga. Nie da się jednak ukryć, że po powrocie reprezentanta Polski na boisko, Argentyńczyk ponownie usiądzie na ławce.
Jeżeli Tim Sherwood, tymczasowy trener Tottenhamu, sądził, iż dobre wyniki w najbliższych spotkaniach mogą przekonać właścicieli klubu do pozostawienia go na stanowisku, to wynik środowego meczu przeciwko West Ham United chyba rozwiał jego nadzieje. Co prawda "Koguty" przez większą część meczu prowadziły grę, nawet strzeliły bramkę, jednak w końcówce znów popełniły masę niepotrzebnych błędów w obronie i przegrały 1:2.
Największy problem Tottenhamu to ciągle defensywa. Na początku sezonu 2013/14 była to najmocniejsza formacja drużyny, ale teraz nękają ją kontuzje kilku zawodników. Vertoghen, Kaboul, a także dobrze spisujący się od wejścia do zespołu Vlad Chiriches mieli ostatnio problemy ze zdrowiem i tylko ten trzeci powinien być gotowy do gry. Ofensywa z kolei pozbawiona jest wsparcia ze strony Androsa Towsenda, jedynego zawodnika, do którego nie można mieć pretensji o grę od początku sezonu. Kontuzjowany jest zdobywca najładniejszej bramki Tottenhamu w tym sezonie, Hiszpan Sandro. Nie wystąpi również Paulinho, który pauzuje za czerwoną kartkę ujrzaną w meczu z Liverpoolem.