Strejlau dla Ekstraklasa.net: Dzisiejszy futbol opiera się na pieniądzach
Logowanie
Komentarze (16)
- PG 194525 stycznia 2013, 09:26Ale pan Strejl ma racje. Polski Futbol od kilku lat bazuje tylko na zasadzie piłkarzy takich jak np Lewandowski,Mierzejewski,Milik pograć jeden góra dwa sezony i zaraz ich nie ma jada do zazwyczaj Niemiec kariery robić. Z jednej strony nie dziwie im się ale dziwie się,że kluby jak i PZPN wiedza jak w Polskiej piłce jest a nic z tym nie robią ku poprawie budżetów klubowych zdobywania coraz nowszych to sponsorów a w przypadku PZPN otwierania szkółek piłkarskich tak jak zrobiły to Niemcy gdy kryzys futbolu istniał i u nich. Brać od nich przykład nie patrzeć na to,że to Niemieckie metody bo każdy widzi teraz jakie to skuteczne metody.
- Rumak25 stycznia 2013, 08:49Panie Czapliński - kiedy kolejna "Szybka kontra"? :) A wywiad bardzo fajny. Brakowalo mi jeszcze tylko pytania - czy zarobki polskich piłkarzy są adekwatne do ich poziomu :)
- 2 : 925 stycznia 2013, 06:50Nie było 10 i to jest pociecha no i 2 gole strzelone.
- kumat25 stycznia 2013, 01:56po co ten człowiek czaszka udziela się stary dinozaur kumoch i te jego wywody tragedia
- Cicha25 stycznia 2013, 01:38To lanie od Zyliny nie moze napawac nadzieja i nie ma co ukrywac ani zaprzeczac ze nie przynosi nam chwaly. Zylina to nie Real, ani Barcelona, a druzyna z malej krainy zza miedzy, czy po drugiej stronie gorki. Mozemy miec tylko nadzieje, ze to tylko male pierwsze zgrupowanie i jest duzo czasu do wiosny i zostalo jeszcze glowne zgrupowanie i ze wszyscy sie wylecza z tej grypy i dojda do lepszej formy przed wiosenna runda. Mam nadzieje, ze obrona sie poprawi bo nie spisala sie w jesiennej rundzie ani w tym meczu z Zylina i ze nasi strzelcy sie rostrzelaja, bo nawet z Piechem strzelili zaledwie 13 goli w 15 meczach i ze odejscie Piecha wyjdzie nam na dobre i ze inni beda bardziej skuteczni. Na mistrza w tym sezonie kandydatem nie bedziemy, ale mam nadzieje, ze wiosna bedzie lepsza niz jesien i ze mecze Ruchu przyniosa nam wiele emocji.