Stokowiec nie chciał, by Krzysztof Piątek już teraz odchodził z Zagłębia Lubin
Piłkarska ekstraklasa. Cracovia dokonała 10 transferów podczas letniej przerwy w rozgrywkach.
fot. fot. Andrzej Banaś
Jest bliska finalizacji 11. transferu w letnim okienku transferowym. Chodzi o obrońcę Piotra Malarczyka, który ostatnio występował w Ipswich Town. Piłkarz przechodził badania lekarskie. Klub jeszcze nie potwierdził tego transferu.
Od niedzieli zawodnikiem „Pasów” jest natomiast Krzysztof Piątek. Napastnik przeniósł się do Krakowa z Zagłębia Lubin. Nie spotkał się jeszcze z nowymi kolegami, bo przebywa na zgrupowani młodzieżowej reprezentacji Polski w Arłamowie.
Piątek dał się poznać w naszej ekstraklasie z dobrej strony. W samych superlatywach mówi o nim jego były już trener z Zagłębia Piotr Stokowiec: - Bardzo dobrze wspominam pracę z Krzyśkiem. Zapewniłem mu swoistą inicjację piłkarską. Zaraz po moim przyjściu do Zagłębia, ściągnąłem go z drugiej drużyny do pierwszej. Trochę się dziwiłem, że nikt go wcześniej nie zauważył, a strzelał seryjnie gole w III ligowych rezerwach. Dostał od razu szansę debiutu w ekstraklasie. Z nim w składzie doszliśmy do sukcesów - wywalczyliśmy awans do ekstraklasy, zajęliśmy w niej 3. miejsce i awansowaliśmy do europejskich pucharów.
- Szkoda, że Krzyśka nie ma w naszej drużynie, mogę mówić o nim tylko same dobre rzeczy, życzę mu powodzenia - dodaje kolega z zespołu, były piłkarz Cracovii Krzysztof Janus. - Krzysiek to mocny zawodnik, potrafi się zastawić w walce o piłkę.
Jego mocną stroną są warunki fizyczne, dobrze gra głową.
- Potrafi przewidzieć wydarzenia na boisku, ma nosa do goli, mimo że nie strzela ich seryjnie, ale na pewno ma na to szansę - dodaje Stokowiec. - Jeszcze czeka go wiele pracy.
W Zagłębiu grał jako środkowy napastnik. W Cracovii może będzie próbowany w dwójce - z Mateuszem Szczepaniakiem. Wszystko zależy od koncepcji trenera Jacka Zielińskiego.
Skoro było tak dobrze, to dlaczego odszedł z Lubina? - Nie byłem orędownikiem jego odejścia - tłumaczy Stokowiec. - Gdy graliśmy co trzy dni, występował na zmianę z Papado-pulosem. Wiele się nauczył od Michala, który też jest świetnym napastnikiem. Nie odszedł dlatego, że przyszedł Nespor. Tylko Martin przyszedł do nas, wiedząc że Krzysiek odchodzi. Doradzałem mu, by został u nas, wybrał jednak inną drogę i muszę to uszanować. Dla niego dobrym wyborem byłaby gra dla Zagłębia jeszcze przez kilka sezonów i ewentualnie odejście do silnej ligi zagranicznej. To jest jak z dziećmi, możemy im doradzać, przestrzegać a i tak zrobią po swojemu.
23 września Zagłębie zmierzy się z Cracovią. Piłkarz nie ma zapisanej klauzuli, że nie będzie mógł zagrać.