Evans: Zagraliśmy dużo słabiej niż w ostatnich kolejkach
Jonny Evans uważa, że remis jego drużyny ze Stoke City w ostatnim meczu ligowym jest jak najbardziej sprawiedliwym wynikiem. Irlandczyk tłumaczy się również ze swojej słabej postawy.
fot. wikimedia commons
Manchester United na Britannia Stadium wybierał się oczywiście po okazałe zwycięstwo, które miałoby im pomóc w ewentualnym odrabianiu strat do lidera Premier League. Podopieczni Louisa van Gaala bardzo szybko otrzymali jednak cios od swoich rywali, a "Czerwone Diabły" było jedynie stać na wywalczenie remisu.
- Zagraliśmy dużo słabsze zawody, niż miało to miejsce w poprzednich kolejkach. Na tym obiekcie rywalizuje się ciężko, a pogoda wcale nam nie pomagała. Trzeba jednak przyznać, iż gospodarze również nie mieli lekko, a więc remis jest sprawiedliwy. Byłoby zapewne dużo lepiej, gdybyśmy nie stracili bramki już w pierwszych minutach spotkania - komentował Evans.
- W chwili, kiedy przepuściłem piłkę we własnym polu karnym poczułem, że będzie to długo za mną chodziło. Niestety warunki nie były najlepsze, a futbolówka była spychana przez wiatr i nie mogłem wiedzieć, gdzie dokładnie spadnie. Ostatecznie przeleciała nad moją głową, ale powinienem był w nią trafić. Uratowało mnie jednak to, że Diouf przestrzelił - dodał obrońca Manchesteru United.