Stefan Nikolić po latach wraca do Serbii
Legia w poprzednim letnim okienku transferowym sprowadziła Nemanję Nikolicia i od razu zaczęło grać im się jakby łatwiej. Piłka wpadała do siatek przeciwników, a punkty na konto. Jednym słowem – transfer udany. Na podobny sukces z pewnością liczyli działacze Termaliki, którzy zimą sprowadzili w swe szeregi Nikolicia, Stefana. Historia nie zatoczyła jednak koła, a napastnik nie poszedł w ślady zawodnika z Warszawy. W konsekwencji przygodę z Niecieczą może teraz jedynie wspominać. Zagra natomiast w FK Radnik.
fot. termalica.brukbet.com
Rzadko się zdarza, że do Ekstraklasy trafia piłkarz z tak znanym w Polsce i docenianym nazwiskiem. Mocne wejście do naszej ligi oraz uwagę mediów zapewnił mu przybyły pół roku wcześniej Nemanja. Oprócz nazwiska, Stefana łączyła z nim jeszcze pozycja. Podobnie jak Węgier jest napastnikiem i do Polski przyjechał dawać gole swojemu klubowi. Tak jak piłkarzowi Legii przychodziło to z łatwością, tak Czarnogórzec nie zdołał zdobyć ani jednej bramki w naszym kraju.
Główną tego przyczyną mogła okazać się nikła liczba występów. Napastnik zaprezentował się na murawach polskiej ligi zaledwie trzykrotnie. Zadebiutował dopiero w rundzie finałowej. Wcześniejszą grę w dużej mierze uniemożliwiła mu kontuzja łydki, która dopadła go w lutym. To właśnie prawie dwumiesięczna przerwa w rozgrywkach sprawiła, że nie zdołał na dłużej przebić się do składu niecieczan i przekonać do siebie swoich przełożonych. Mimo dwuletniego kontraktu, który podpisał zimą, z Bruk-Betem pożegnał się już w lipcu.
Znalezienie nowego pracodawcy zajęło mu chwilę. Umowę z klubem podpisał już po zamknięciu okna transferowego, lecz jako wolny zawodnik miał do tego prawo. Zagra w serbskim FK Radnik. To dla niego powrót do Serbii po latach. W tym kraju występował już w barwach OFK Belgrad, w którym grał jeszcze w juniorskich czasach. Stamtąd wyruszył w świat i trzeba przyznać, że przez kolejne sezony zwiedził kilka ciekawych państw. Grał nie tylko w Europie, ale i w Korei Południowej. Zanim przybył do Polski, walczył na boiskach Chorwacji, Bułgarii, Rumunii oraz Belgii. Nigdzie nie zagrzał miejsca na dłużej. Teraz powraca na stare śmieci. Czy to słuszna decyzja?
To było gorące okienko! Wiesz kto, gdzie i za ile? [QUIZ]