menu

Stanisław Czerczesow: Brak skuteczności mnie nie martwi

21 kwietnia 2016, 17:44 | Tomasz Biliński

Cracovia to dobrze zbilansowana drużyna. Jest groźna w ataku i w obronie. Graliśmy z nimi dwa razy i w obu przypadkach były to trudne spotkanie. Takie spodziewamy się też w piątek. Cracovia nie przez przypadek zdobyła razem z nami najwięcej bramek w tym sezonie - ocenił rywala Legii Warszawa trener stołecznego zespołu Stanisław Czerczesow. Mecz o godz. 20.30 przy Łazienkowskiej.

Czerczesow debiutował jako trener Legii w meczu z Cracovią
Czerczesow debiutował jako trener Legii w meczu z Cracovią
fot. Marzena Bugala Azarko / Polska Press

Rywal Legii w 33. kolejce Ekstraklasy zajmuje trzecie miejsce. We wtorek wygrała 1:0 z Zagłębiem Lubin. Stołeczny zespół bezbramkowo zremisował z Ruchem w Chorzowie. Biorąc pod uwagę cztery ostatnie spotkania, legioniści wygrali raz, z Lechem 1:0. Pozostałe mecze zremisowała, zdobywając jeszcze tylko jedną bramkę (z Lechią).

- To fakt, ale... taki jest futbol. Czasem trudno skutecznie wykończyć akcję, na szczęście udaje nam się to na tyle często, że mamy najwięcej punktów. Brak skuteczności jakoś bardzo mnie nie martwi, w przeciwieństwie do was - rzucił do dziennikarzy podczas czwartkowej konferencji trener Czerczesow.

Szczególnie świetne sytuacje marnował Aleksandar Prijović. - Wiecie, co powinien zrobić, żeby je wykorzystywał? Może powinien zmienić fryzurę albo buty? - żartował szkoleniowiec. - Najważniejsze, że Prijović dochodzi do sytuacji. W ich wykończeniu pomoże mu tylko trening - dodał.

- Mamy szeroką ławkę rezerwowych? W Chorzowie tego nie było widać. W składzie brakowało nam Tomka Jodłowca, Michała Pazdana, Igora Lewczuka, Ondreja Dudy i Stojana Vranjesa. Dobrze, że mamy graczy, którzy są w stanie ich zastąpić, ale wtedy ławka robi się wąska - podkreślił 52-letni trener.

Podczas spotkania z dziennikarzami Czerczesow wyjaśnił też, dlaczego Duda nie zagrał we wtorek z Ruchem. - Przed meczem doznał drobnej kontuzji. Pojechał z nami dlatego, bo nie było czasu dokładnie go przebadać. Gdyby był zdrowy, prawdopodobnie by zagrał. Jednak normalnie już trenuje.

Cracovia to też pierwszy rywal Legii, odkąd jej trenerem został Czerczesow. Stołeczny zespół zajmował wtedy czwarte miejsce i tracił 10 punktów do pierwszego w tabeli Piasta Gliwice. - Teraz jesteśmy w sytuacji, o której wtedy, gdy zaczynaliśmy pracę, mogliśmy tylko pomarzyć. I to jest najważniejsze - podsumował Rosjanin, którego zespół dwukrotnie wygrał z Cracovią, 3:1 u siebie i 2:1 na wyjeździe.


Polecamy