"Stalówka" walczy o życie. Siarka w Bełchatowie
Stal Stalowa Wola wylądowała w strefie spadkowej i dla niej każdy mecz ma ogromne znaczenie. Z Legionowią trzeba wygrać. Nic więcej się nie liczy.
fot. Grzegorz Sobieraj
Najbliższy rywal zespołu Janusza Białka to bardzo niewygodny przeciwnik, aczkolwiek ostatnio radzi sobie raczej średnio. Co prawda w poprzedniej kolejce Legionovia wygrała z Gryfem Wejherowo, ale wcześniej zaliczyła długą serię bez zwycięskiego meczu.
Drużyna z Legionowa plasuje się w środku tabeli, ale nad „Stalówką” ma 7 punktów przewagi, a więc nie może spać jeszcze spokojnie. W dużo gorszej sytuacji jest jednak Stal, a brak wygranej w sobotę może okazać się brzemienny w skutkach. Do tego nasza drużyna ma do wyrównania rachunki z Legionovią. Wiosną ubiegłego roku przegrała z nią bowiem na własnym boisku aż 0:5.
Dobra wiadomość jest taka, że autorzy bramek z tamtego spotkania nie grają już w Legionovii.
Do Bełchatowa wyjeżdża natomiast Siarka Tarnobrzeg, która dosyć niespodziewanie w poprzedniej kolejce przegrała u siebie z Wartą Poznań. Wielkim optymistą przed tym pojedynkiem być nie można, bo zespół Włodzimierza Gąsiora ostatni raz w gościach trzy punkty zaksięgował 18 marca. Bełchatowianie natomiast w ostatnim czasie to zespół wybitnie własnego boiska i wygrali na nim trzy razy z rzędu.
Siarkę stać na pewno na przerwanie tej passy, ale musi zagrać zdecydowanie lepiej, niż to miało miejsce w poprzednich dwóch meczach. Wypada się też zrewanżować GKS-owi za jesienną porażkę 1:2 przed własną publicznością.
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/c61a733f-9928-8a41-aeeb-aa3e81a2828f,3a330bad-d097-0f2e-88da-b13f7a76b4d0,embed.html[/wideo_iframe]