"Stalówka" papierkiem lakmusowym dla Wisły
W sobotę o 16:00 w Puławach dojdzie do rywalizacji miejscowej Wisły ze Stalą Stalowa Wola. Obie ekipy wiosenną część rozgrywek zainaugurowały zwycięstwami i będą chciały pozostać na zwycięskiej ścieżce.
fot. Jakub Hereta/Kurier Lubelski
Dla gospodarzy ten mecz będzie prawdziwą weryfikacją sił. Starcie z trzecią w tabeli Stalą pokaże, czy Wisła jest na tyle silna by włączyć się do walki o awans na zaplecze Ekstraklasy, czy skupić się jedynie na utrzymaniu II-ligowego bytu. Na tę chwilę Duma Powiśla z 28 punktami plasuje się na 8. miejscu w tabeli ze stratą 4 oczek do Stalówki.
Miniona kolejka była szalona dla obu ekip. Stal w prestiżowym spotkaniu pokonała Motor, dwukrotnie ‘goniąc’ wynik i strzelając decydującego gola w samej końcówce. Wisła prowadziła z Olimpią Zambrów już 3:0 by roztrwonić prowadzenie w niecały kwadrans. Na całe szczęście dla sympatyków biało-niebieskich, udało się jeszcze zdobyć dwie bramki i ostatecznie wygrać 5:3.
W spotkaniu rozegranym jesienią padł bramkowy remis, a co ciekawe obie bramki padły po rzutach karnych. W czym Wisła może upatrywać swoich szans? Stal w delegacjach radzi sobie beznadziejnie. Do tej pory tylko raz wracała do Stalowej Woli z kompletem punktów. Z drugiej strony stadion przy ul. Hauke-Bosaka zdobywały już Olimpia, Świt i Stal.
W dzisiejszym meczu absolutnie każdy wynik jest możliwy. Jednego czego możemy być pewni to walki od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego, którym będzie Paweł Kukla z Małopolskiego ZPNu.