menu

Zawód w Łagowie. ŁKS Probudex przegrał zaległy mecz ze Stalą Stalowa Wola 1:4. W przerwie zimowej będą spore zmiany kadrowe [ZDJĘCIA]

29 listopada 2020, 14:59 | Jaromir Kruk

W słaby stylu skończył sezon ŁKS Probudex Łagów. W zaległym meczu trzeciej ligi przegrał u siebie ze Stalą Stalowa Wola 1:4.

W kiepskim stylu zakończyli sezon piłkarze ŁKS Probudex Łagów. W zespole dojdzie do sporych zmian kadrowych.
fot. Fot. Dawid Łukasik

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 25

ŁKS Probudex Łagów – Stal Stalowa Wola 1:4 (0:3)

Bramki: Adam Imiela 62 z karnego - Piotr Mroziński 14, Bartosz Wiktoruk 23, 45, Michał Fidziukiewicz 66.

ŁKS: Pietras 2 – Krzeszowski 4 (74 Amarildo), Czerwiak 4, Ślefarski 4, Mójta 4 – K. Rogoziński 5, Biesiada 4, Uniat 4 (88 Rusiecki), F. Rogoziński 4 – Gierczak 1 (46 Borowiak), Imiela 5 (88 Kołodziej).

Stal: Korziewicz 6 – Zięba 6 (70 Stępniowski), Khorolskyi 6, Witasik 6, Sobotka 6 (87 Waszkiewicz) – Wiktoruk 7, Mroziński 7 (87 Stelmach) – Jopek 6, Mistrzyk 6 (87 Lebioda), Szifer 6 – Fidziukiewicz 7.

Żółte kartki: Biesiada, Mójta, Imiela – Wiktoruk.

Sędziował: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska).

Przed meczem uczestnicy spotkania minutą ciszy uczcili minutą ciszy pamięć Diego Maradony, jednego z najwybitniejszych futbolistów w historii, mistrza świata z reprezentacją Argentyny z 1986 roku z Meksyku. W pierwszej połowie na boisku rządziła Stal, która większość czasu znajdowała się w posiadaniu piłki. – Nasza dominacja nie podlegała dyskusji – podsumował premierową odsłonę Jaromir Wieprzęć, trener Stali. Jego zespół wyszedł na prowadzenie w 14 minucie po strzale Piotra Mrozińskiego (asysta Filipa Szifera). Gol na 0:2 to efekt składnej akcji gości, świetnej wymiany podań i błędu golkipera ŁKS, który mógł się zachować zdecydowanie lepiej przy uderzeniu Bartosza Wiktoruka. Ekipa Ireneusza Pietrzykowskiego próbowała, groźnie z wolnego uderzył Adam Mójta, ale jeszcze przed przerwą przyjęła kolejny cios. Strzał Piotra Mrozińskiego dobił Wiktoruk. Wielki zawód przeżywał Paweł Pustuła, kierownik ŁKS Probudex Łagów, który obchodził urodziny i liczył na prezent. Po przerwie przez jakiś czas wyglądało, że beniaminek przynajmniej spróbuje sprawić upominek kierownikowi, zdobył nawet kontaktowego gola z karnego, ale szybko został sprowadzony na ziemię. W końcówce grano na śniegu, przy przenikliwym zimnie, a arbiter nawet nic nie doliczył do drugiej połowy.

– Punkty przyszły łatwiej niż się spodziewaliśmy – podsumował Jaromir Wieprzęć, trener Stali. A w Łagowie szykują zapowiadają dużo zmian kadrowych, bo druga część rundy drużynie Pietrzykowskiego kompletnie nie wyszła.

[promo]199193[/promo]
[promo]199195[/promo]
[promo]199197[/promo]
[promo]199199[/promo]