Przed Stalą Stalowa Wola arcyważny mecz z Błękitnymi Stargard
W sobotę, o godzinie 15, w dalekim Stargardzie nasza Stal Stalowa Wola zagra z Błękitnymi o drugoligowe punkty. Drużyna zielono-czarnych ma poważne kłopoty i aby poważnie myśleć o utrzymaniu w drugiej lidze musi zacząć wygrywać.

fot. Grzegorz Lipiec
Jesienią oba zespoły stworzyły w Stalowej Woli bardzo ciekawe widowisko. Mecz zakończył się remisem 2:2, a bramki dla Stalówki zdobywali Michał Mistrzyk (nie gra już w Stali) oraz Adrian Gębalski. Teraz remis nie ucieszyłby żadnej ze stron. Ekipa ze Stargardu nie zdobywa regularnie punktów i wizja walki o awans do pierwszej ligi znacznie się oddaliła od tej drużyny. Z kolei Stalówka wiosną zdobyła raptem dwa punkty. Podopieczni trenera Rafała Wójcika nie wygrali żadnego spotkania. Strefa spadkowa jest już naprawdę bardzo blisko.
- W Stargardzie postaramy się o zwycięstwo. Wiemy, że nie jest to łatwe zadanie, bo Błękitni grają od lat w podobnym kadrowym zestawieniu, znają się i to bardzo dobrze - mówi trener Stali Rafał Wójcik.
Ponownie w ekipie zielono-czarnych nie zagra Adrian Dziubiński, który pauzuje drugie spotkanie za czerwoną kartkę w meczu z Rozwojem.
- Chciałbym aby wreszcie przyszło przełamanie. Wtedy będzie nam się łatwiej grało w kolejnych spotkaniach. Będę trzymał kciuki za kolegów z drużyny - mówi Adrian Dziubiński.
W czasie meczu w Stargardzie wiele będzie zależało od postawy bramkarza. W ostatnich spotkaniach Bartosza Konckiego zastępuje Dorian Frątczak. Podobnie jak w przypadku Konckiego zdarzają mu się błędy, które zbyt wiele kosztują zielono-czarnych.
- Chciałbym w końcu, abyśmy zagrali taki mecz podczas, którego nie damy żadnego prezentu rywalowi - dodaje trener Stalówki Rafał Wójcik.
Być może wreszcie się doczekamy takiego spotkania w sobotnie popołudnie. Liczą na to wszyscy fani zielono-czarnych.








