menu

Piłkarskie święto Stalówki

2 lipca 2017, 17:29 | Grzegorz Lipiec

Minęło już 30 lat od historycznego awansu Stali Stalowa Wola do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju.

Ekipa Gwiazd Stali Stalowa Wola.
fot. Zdzisław Surowaniec
W sobotnie popołudnie w ramach obchodów 30-lecia awansu Stali Stalowa Wola do najwyższej klasy rozgrywkowej Gwiazdy Stali, na zdjęciu w zielonych strojach - Mieczysław Ożóg (z lewej) i Piotr Brzeziński zmierzyły się z Gwiazdami Wisły Kraków i wygrały 4:2.
fot. Zdzisław Surowaniec
1 / 2

Pod hasłem „Przeżyjmy to jeszcze raz” z okazji trzydziestolecia pierwszego awansu piłkarzy Stali do najwyższej klasy rozgrywkowej na stadionie w Stalowej Woli naprawdę działo się wiele miłego. Na początku były mecze młodych zawodników Akademii Piłkarskiej Stalowa Wola z rówieśnikami z Górnika Łęczna oraz JKS-u Jarosław. Potem na murawie w pokazowym spotkaniu zmierzyły się ekipy pań Aquili Stal Stalowa Wola z Sokołem Kolbuszowa Dolna. I wreszcie danie główne, mecz Gwiazd Stali Stalowa Wola z Gwiazdami Wisły Kraków.

Inicjatorami całego przedsięwzięcia była czwórka w osobach: byłego prezesa Zakładowego Klubu Stal Stalowa Wola Jerzego Augustyna, ówczesnego kierownika zespołu Wincentego Likusa, Wojciecha Niemca oraz Mirosława Mścisza. Oczywiście nie byłoby tego sentymentalnego spotkania bez wsparcia władz samorządowych na czele z prezydentem Stalowej Woli Lucjuszem Nadbereżnym, starostą powiatu stalowowolskiego Januszem Zarzecznym, czy też Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli.

- 1 lipca minęło 30 lat od awansu Stali Stalowa Wola do najwyższej klasy rozgrywkowej. W ten skromny sposób chcieliśmy uhonorować tych, którzy przyczynili się do tego wielkiego sukcesu - podkreślał Jerzy Augustyn.

Awans Stali stał się faktem po wygranych barażach z Górnikiem Knurów. Tamte spotkania wspomina Waldemar Pawłowski, legendarny spiker na spotkaniach zielono-czarnych. - W Knurowie przegraliśmy 1:2, a gola dla Stali strzelił Janusz Mulawka. Rewanż cieszył się ogromnym zainteresowaniem, a mecz oglądało 12 tysięcy osób. Prawdziwy rekord! Fani siedzieli nawet na gałęziach okolicznych drzew. Stal wygrała 2:0 po golach Dariusza Sajdaka, ależ to było trafienie oraz Krzysztofa Bzdyry. Potem zaczęła się feta. Spalono marynarkę trenera Władysława Szaryńskiego, kibice ściskali się na murawie, a szampan lał się strumieniami. Na ulicach Stalowej Woli było jak na karnawale w Rio de Janeiro - wspomina Waldemar Pawłowski. - Co ciekawe ta drużyna z 21 zawodników w kadrze złożona była 12 wychowanków Stali i 7 graczy z regionu. Piękny czas dla Stalówki.

Było bardzo uroczyście. Nie zabrakło Orkiestry Dętej z Miejskiego Domu Kultury, która także była obecna na tym decydującym spotkaniu z Górnikiem. Świetny występ dały Mażoretki z Niżańskiego Centrum Kultury „Sokół”.

GWIAZDY STALI STALOWA WOLA - GWIAZDY WISŁY KRAKÓW 4:2 (0:0)

Bramki: Mieczysław Ożóg 42 z karnego, Piotr Piechniak 47, Arkadiusz Bilski 55, Dariusz Michalak 57 - Grzegorz Pater 36, Maciej Żurawski 60.

Skład Stali: Wojciech Niemiec, Mirosław Mścisz, Wiesław Pędlowski, Paweł Rybak, Artur Kopeć, Jerzy Zygarek, Mieczysław Ożóg, Dariusz Michalak, Paweł Szafran, Marek Kusiak, Arkadiusz Bilski, Janusz Góreczny, Dariusz Bartnik, Piotr Piechniak, Marek Drozd, Daniel Radawiec, Dariusz Brytan, Antoni Fijarczyk, Piotr Brzeziński.

Skład Wisły: Marek Motyka, Maciej Żurawski, Andrzej Iwan, Ryszard Czerwiec, Janusz Nawrocki, Marcin Jałocha, Piotr Skrobowski, Marcin Kuźba, Janusz Suwada, Jerzy Kowalik, Dariusz Marzec, Zdzisław Janik, Roman Zięcik, Paweł Krzeszowiak, Krzysztof Kuś, Grzegorz Pater.


Polecamy