menu

Piłka nożna 2 liga. Szczęśliwa inauguracja Stalówki

23 lutego, 20:05 | Kamil Górniak

Stal Stalowa Wola wygrała w pierwszym ligowym meczu po zimowej przerwie. Zielono-czarni pokonali u siebie rezerwy ŁKS Łódź po golu Lucjana Klisiewicza.

Jest zwycięstwo, jest radość
fot. Stal Stalowa Wola/Facebook

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 64

Piątkowe zawody w pierwszych minutach były bardzo spokojne. Przez kwadrans zawodów gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, ale lekką przewagę posiadali goście z Łodzi. W 15. minucie wydawało się, że po akcji Adama Imieli zawodnicy rezerw ŁKS-u spokojnie wybiją piłkę. Ta jednak trafiła pod nogi Lucjana Klisiewicza, który z miejsca z kilku metrów uderzył wprost w okienko i Stalówka objęła prowadzenie.

Goście od razu ruszyli do ataku, lecz brakowało im nieco precyzji w wykańczaniu swoich akcji ofensywnych. Chwilę po golu Stal mogła podwyższyć prowadzenie, lecz Tomasz Kucharski świetnie obronił uderzenie z dystansu Jakuba Górskiego. W 28. minucie fatalnie zachował się Klisiewicz, który od tyłu sfaulował jednego z rywali i arbiter bez wahania wyrzucił napastnika Stali z boiska. Sytuacja Stali zrobiła się nieciekawa. ŁKS zamknął gospodarzy na ich połowie. To jednak zielono-czarni byli bliscy kolejnego trafienia. Najpierw Górski trafił w boczną siatkę a po chwili uderzenie Arkadiusza Ziarki odbił Kucharski.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmieniał. Dominującą stroną byli goście, którzy co jakiś czas zamykali zespół ze Stalowej Woli na ich połowie. Kilka razy było jednak groźnie pod bramka Stalówki. Bliscy szczęścia byli Oskar Koprowski oraz Lukasz Dynel, lecz Mikołaj Smyłek nie dał się zaskoczyć. Od 66. minuty na boisku siły się wyrównały po czerwonej kartce dla Macieja Śliwy. Goście nadal atakowali, lecz ich przewaga nie była już taka wyraźna. Stalówka dzielnie się broniła do końcowego gwizdka i sięgnęła po cenne trzy punkty.

Stal Stalowa Wola - ŁKS II Łódź 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Klisiewicz 15

Stal: Smyłek - Kowalski, Oko, Urban ż (68 Banach), Zaucha, Soszyński ż, Sukiennicki ż, Ziarko ż (46 Chełmecki), Imiela (75 Strózik), Górski ż (68 Maluga), Klisiewicz cz. Trener Ireneusz Pietrzykowski.

ŁKS II: Kucharski - Bąkowicz, Louveau (60 Ślęzak), Marciniak, Kuźma (46 Dynel ż), Śliwa żżcz, Sławiński (72 Fase), Goncalves ż (81 Iwańczyk), Koprowski, Zając ż (60 Lipień), Łabędzki ż. Trener Marcin Pogorzała.

Sędziował Szypuła (Bielsko-Biała). Widzów: 1600.


Polecamy