3 liga. Wisłoka Dębica wysoko wygrała ze Stalą Stalowa Wola [RELACJA, ZDJĘCIA]
Hit kolejki czwartej grupy III ligi nie zawiódł. Aż siedem bramek, dwie czerwone kartki, rzut karny, gorące trybuny. Do Dębicy przyjechała kandydująca do II ligi drużyna ze Stalowej Woli, która ze względu na swoje aspiracje i wydarzenia z pierwszej kolejki uchodziła za faworyta spotkania.
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
fot. Sławomir Oskarbski
Potwierdził to początek meczu. Po banalnym błędzie Patryka Zygmunta goście przejęli piłkę, Szymon Jopek wyłożył piłkę Aleksandrowi Drobotowi, a wychowanek Igloopolu precyzyjnym strzałem wyprowadził „stalówkę” na prowadzenie.
Po zdobyciu gola goście cofnęli się i czekali na to, co zrobi przeciwnik. Dębiczanie nie mieli wyjścia, musieli atakować, ale łatwo nie było. W 13 min. po podaniu Kamila Rębisza na strzał z dystansu zdecydował się Damian Łanucha, jednak piłka minęła cel. Kilka minut później Volodymyr Khorolskyi w ostatniej chwili sprzątnął piłkę sprzed nosa Łukasza Siedlika. W 27 min. zza pola karnego groźnie uderzył Rębisz, Mikołaj Smyłek odbił piłkę, a Kamil Matofij dobitkę też posłał w golkipera. Kolejna próba miejscowych zakończyła się już sukcesem – rozgrywający świetne zawody Rębisz obsłużył Błażeja Radwanka, a ten zdobył swojego pierwszego gola w nowym klubie.
[polecane]21905979[/polecane]
Od 58 min. miejscowym było łatwiej, bo z boiska wyleciał Krystian Żelisko. Dębiczanie bardzo szybko to wykorzystali. Genialnym podaniem do Rębisza popisał się Łanucha, a wahadłowy Wisłoki tak wyłożył piłkę, że wykończenie akcji przez Radwanka było tylko formalnością. Miejscowi poszli za ciosem i po chwili Siedlik był bliski sukcesu po podaniu Zygmunta, ale Smyłka zdołał wybić piłkę na róg. Kiedy po kornerze Zygmunt wcisnął piłkę do siatki na 3:1, wydawało się, że jest już po meczu. Jednak w 85 min. sędzia podyktował karnego dla gości i wyrzucił z boiska Damiana Cabałę. Jopek wykorzystał okazję, co kibice Stali przyjęli z umiarkowaną radością, po czym zaczęli opuszczać stadion. Nie byli przez to świadkami upokorzenia swojej drużyny, która wprawdzie dwa razy nastraszyła z rzutów wolnych miejscowych, po czym przyjęła od nich dwa ciosy.
– komentuje Szymon Jopek, kapitan Stali, który nie ma powodów do radości. W zupełnie innym nastroju z boiska schodził strzelec dwóch goli dla biało-zielonych.
– mówi Błażej Radwanek, napastnik Wisłoki.
Wisłoka Dębica – Stal Stalowa Wola 5:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Drobot 3, 1:1 Radwanek 40, 2:1 Radwanek 60, 3:1 Zygmunt 72, 3:2 Jopek 85-k., 4:2 Łanucha 90, 5:2 Słoma 90+2.
Wisłoka: Matoga – Król ż, Cabała żżcz84, Kozłowski, Zygmunt ż (76 Smoleń ż), Nowak (86 Rachfalik), Łanucha ż, Rębisz, Radwanek (69 Palonek), Siedlik, Matofij (76 Smoła). Trener Dariusz Kantor.
Stal: Smyłek – Cukrowski (83 Zięba), Persak ż, Khorolskyi, Olszewski, Duda (46 Lebioda), Radulj (76 Grober), Jopek ż, Stępniowski (53 Wojtysiak), Drobot ż (24 Pietrzyk), Żelisko żżcz58. Trener Roland Thomas.
Sędziował Tatarzyński (Kraków). Widzów 1000.