2 liga. Stal Stalowa Wola w Boguchwale przegrała 1:2 ze Zniczem Pruszków. Debiut bramkarza Macieja Siudaka (ZDJĘCIA Z MECZU)
W meczu 32 kolejki piłkarskiej drugiej ligi, Stal Stalowa Wola przegrała w Boguchwale 1:2 ze Zniczem Pruszków.
[b]Stal Stalowa Wola - Znicz Pruszków 1:2 (0:0)[/b]
[b]Bramki[/b]: 0:1 Marcin Bochenek 54, 1:1 Michał Trąbka 71 z karnego, 1:2 Patryk Czarnowski 79.
[b]Stal[/b]: Maciej Siudak – Adam Waszkiewicz, Grzegorz Janiszewski, Fryderyk Stasiak, Bartosz Sobotka, Michał Kitliński (56 Michał Trąbka), Kacper Śpiewak (46 Szymon Jopek), Przemysław Stelmach, Piotr Mroziński, Robert Dadok (61 Wiktor Stępniowski), Sebastian Łętocha (56 Andrzej Trubeha).
[b]Znicz[/b]: Bartłomiej Gradecki – Marcin Bochenek, Adrian Rybak, Michał Wrześniewski, Kacper Smoleń, Marcin Stromecki (73 Mateusz Kinast), Adrian Małachowski, Bartłomiej Faliszewski, Patryk Czarnowski, Arkadiusz Pyrka, Mikołaj Szymański.
Sędziował: Jacek Lis (Ruda Śląska).
Sztab trenerski Stali Stalowa Wola przed meczem zapowiadał kolejny debiut wychowanka klubu w drugiej lidze i słowa oczywiście dotrzymał. W bramce pojawił się Maciej Siudak (rocznik 2000). Ponadto po raz drugi szansę gry na drugoligowych boiskach dostał Kacper Śpiewak (także rocznik 2000) w tym meczu już w wyjściowym składzie. Tydzień temu zagrał tylko kilka minut w meczu z Rozwojem w Katowicach (wynik 0:0).
Słupki i poprzeczka
Już w 6 minucie, debiutant w bramce Stali popisał się bardzo dobrą interwencją broniąc strzał Marcina Stromeckiego. Z kolei w 14 minucie, piłka po strzale Adama Waszkiewicza przeleciała tuż obok słupka. W 26 minucie słupek uratował Znicza od utraty gola. Michał Kitliński zagrał na 11 metr do Piotra Mrozińskiego, po którego strzale piłka trafiła w słupek. W 36 minucie ponownie słupek ratuje zespół gości od utraty bramki. Sebastian Łętocha po indywidualnej akcji w sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Gradeckim trafił futbolówkę w słupek. Z kolei 38 minucie Stal od utraty gola uratowała poprzeczka po strzale Arkadiusza Pyrki.
Z rzutu karnego
W 54 minucie mocnym strzałem po ziemi naszego debiutanta w bramce zaskoczył doświadczony Marcin Bochenek.
Szybko po stracie gola, trenerzy Stali zdecydowali się na dwie zmiany, na boisku pojawili się Andrzej Trubeha i Michał Trąbka.
W 71 minucie z rzutu karnego wyrównał Michał Trąbka. Po kilku minutach pruszkowska drużyna ponownie objęła prowadzenie. W samej końcówce meczu, bliscy wyrównania byli, Andrzej Trubeha i Michał Trąbka. Zabrakło szczęścia.
Mówi trener Czesław Palik
- Cały mecz mógł się podobać kibicom, bo na boisku sporo się działo. Do przerwy my mieliśmy przewagę, zarówno w sytuacjach, jak i w samej grze. Po przerwie oddaliśmy inicjatywę Zniczowi. Przegraliśmy, ale na porażkę nie zasłużyliśmy. Trzeba dokładnie przeanalizować to spotkanie. Pamiętajmy, że niektórzy zawodnicy grają o przedłużenie swoich kontraktów - powiedział po meczu Czesław Palik, trener Stali Stalowa Wola.
center>
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]