Stal Stalowa Wola podejmie Wisłę Puławy
Stal Stalowa Wola to kolejny rywal Wisły Puławy w drugiej lidze. Podopieczni trenera Mariusza Sawy zagrają dzisiaj w gościach; początek meczu o godz. 16.
fot. Filip Trubalski
W spotkaniu na pewno nie wystąpią Tomasz Bednaruk i Paweł Jabkowski. - Sam już nie wiem, ile Tomek jeszcze będzie pauzował. On sam mówi, że jest z nim coraz lepiej, jednak pod uwagę przy ustalaniu składu jeszcze go nie biorę. Co do Pawła, to on jest w świetnej formie, jednak pechowo podkręcił kolano. Miał zagrać w pierwszym składzie już w sobotę ze Zniczem - wyjawia Sawa.
Stal ma kim Wisłę postraszyć. W jej szeregach występuje m.in. Wojciech Białek, były gracz Motoru Lublin. W tym sezonie Białek ma już na koncie trzy gole. - Nie sądzę, byśmy mogli obawiać się tylko jego. W Stali gra wielu zawodników z niezłą przeszłością i każdy z nich stanowi spore zagrożenie. Wiadomo, że Białek jest przebojowy, szybki i trzeba zwrócić na niego uwagę, jednak nie możemy pozwolić sobie przy tym na odpuszczanie innych - komentuje trener.
Na szczęście linia obrony Wisły sprawuje się coraz lepiej i od dwóch spotkań można nawet zaryzykować stwierdzenie, że spełnia oczekiwania szkoleniowca. - Wszystko, co złe z meczu w Siedlcach (porażka 1:4 - red.) spadło na tego biednego, młodego Kursę. Fakt, Budzyński wprowadził trochę spokoju do defensywy, Misztal dochodzi też do formy, ale po to się trenuje, aby dyspozycja rosła. Kursa tak, jak inni, też idzie do przodu - przekonuje Sawa, który jednocześnie zapowiada, że jego ekipa zagra otwartą piłkę, nie ograniczając się do kontr.