Stal Rzeszów gra w środę zaległy mecz w Świdniku. Może wrócić na fotel lidera. Po drugiej stronie Prędota i Koczon
Avia Świdnik przez wielu wymieniana była jako jeden z zespołów, który może się włączyć nawet do walki o awans. Wszyscy pamiętali niezłą postawę tej drużyny wiosną, a do tego ekipa Dominika Bednarczyka została wzmocniona. Obecny trener świdniczan w latach 2013-2015 był zawodnikiem Stali Rzeszów.
fot. Krzysztof Kapica
Nie tylko zresztą on reprezentował barwy rzeszowskiego klubu. Całkiem niezłą kartę napisał przecież Piotr Prędota, a wychowankiem biało-niebieskich jest Kacper Drelich. Oni już mieli okazję grać przeciwko Stali wiosną, kiedy wygrali w Rzeszowie 4:1. Latem dołączył do nich jeszcze Daniel Koczon, który ostatnio zmagał się z urazem i jego występ w dzisiejszym meczu nie jest jeszcze pewny.
- Coś mnie ukłuło w mięśniu w trakcie meczu z KSZO, ale już wróciłem do treningów. Powinienem znaleźć się w meczowej osiemnastce i może będzie okazja pomóc kolegom - mówi nam sam zainteresowany, który miał trochę żalu do Stali po tym, jak mu podziękowano po poprzednim sezonie. napisał:- Udowadniać jednak nic nie zamierzam. Jestem już na to zbyt doświadczony - uśmiecha się.
Rzeszowianie sezon zaczęli z przytupem, ale potknęli się w Daleszycach, gdzie trener Janusz Niedźwiedź postanowił dokonać aż sześciu zmian w podstawowej jedenastce. Wydaje się, że ta decyzja okazała się zbyt odważna i na mecz z Avią można się spodziewać powrotu do zestawienia, które tak dobrze radziło sobie we wcześniejszych spotkaniach. Po ostatniej kolejce spory niedosyt panuje również w Świdniku, bo Avia prowadziła już 2:0 z Podhalem Nowy Targ.
- Daliśmy sobie wyrwać te dwa punkty, bo w końcówce przytrafiła się chwila zagapienia. Humory więc nie dopisują, ale liczę, że poprawimy je sobie meczem ze Stalą - mówi Daniel Koczon.
Mecz o godzinie 17.
4 liga
W 4 lidze natomiast odbędzie się spotkanie pomiędzy Piastem Tuczempy i Sokołem Nisko. Faworytem są na pewno „piastunki”, bo zespół Łukasza Laski wygrał cztery mecze z rzędu i plasuje się w czołówce tabeli.
Mecz o godzinie 17.
Nie Lewandowski, nie Benzema i nie Mbappe. Krzysztof Piątek jest najlepszym strzelcem w pięciu czołowych ligach europejskich