Nowy trener w Stali Rzeszów? Może tak, może nie
- Jeśli zarząd uzna, że jest taka potrzeba, to poszukamy nowego trenera - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej Stali Rzeszów.
fot. Krzysztof Kapica
Zero punktów, zero goli - to dorobek Stali Rzeszów po trzech kolejkach rundy wiosennej (w jednej nasz team pauzował). W niedzielnym meczu z Unią w Tarnowie (0:2) biało-niebiescy nie pokazali się, jak zespół, który miałby skutecznie walczyć o awans do 2 ligi. W tej chwili tracą 11 punktów do liderującego KSZO Ostrowiec. Wyprzedzają ich także Garbarnia Kraków i Resovia.
Marcin Wołowiec w pomeczowej rozmowie nie chował głowy piasek. - Odpowiedzialność za to, co prezentuje w tej chwili drużna, biorę na swoje barki. Jeśli działacze znajdą kogoś trochę lepszego ode mnie, kto się lepiej zna na tej pracy, to obiema rękami podpiszę się pod decyzją o zmianie trenera. Dobro tej drużyny jest dla mnie najważniejsze - podkreślił szkoleniowiec, który pracuje z pierwsza ekipą Stali od lutego 2015 roku. W tym czasie doprowadził ja do zwycięstwa w 3 lidze i barażu o awans oraz do wicemistrzostwa.
Po meczu w Tarnowie pojawiły się sygnały o ewentualnych następcach Wołowca. Najczęściej wymieniana jest osoba Janusza Białka, który w minionym roku do 1 ligi wprowadził mielecką Stal (na początku tego sezonu stracił stanowisko). - Fajnie, że ludzie o mnie mówią, bo to znaczy, że człowiek ciągle żyje - żartuje Białek. - Muszę jednak pana rozczarować. Nikt z Rzeszowa do mnie nie dzwonił, więc na ten moment nie ma żadnego tematu mojej pracy w tamtejszej Stali.
Co na to działacze? - Potwierdzam, że nikt z panem Białkiem się nie kontaktował - podkreślał wczoraj Jacek Szczepaniak. - Cenimy oczywiście jego kompetencje, ale na razie nie ma żadnej decyzji w sprawie zmiany trenera - stwierdził szef piłkarskiej sekcji w Stali.
Działacze klubu z Hetmańskiej mieli jednak wczoraj solidną burzę mózgów. Od rana, radzili, analizowali sytuację, rozmawiali z piłkarzami. - Moim zdaniem drużyna jest odpowiednio przygotowana do runy kondycyjnie, fizycznie, ale z jakiegoś powodu nie gra swojej piłki. Wygląda, że chodzi o sprawy mentalne,radzenie sobie z presją psychiczną - uważa Szczepaniak.
KSZO też pogubi punkty
Szefowie sekcji nie wykluczają roszady na trenerskim stołku. - Jeśli przeważy zdanie, że dla dobra zespołu, dla jego pobudzenia potrzebny jest nowy człowiek, to takiego znajdziemy. Możliwe jednak, że trener Wołowiec będzie mógł nadal kierować drużyną - mówi Szczepaniak, który nie zgadza się z tezą, iż w kwestii walki o 2 ligę sezon dla biało-niebieskich już się skończył.
W sobotę Stal podejmuje Orlęta. Tydzień później gra wyjazdowe derby z Resovią.