Na treningu Stali Rzeszów pojawiło się dwóch Ukraińców
Na ostatnim treningu w tym roku spotkali się piłkarze Stali Rzeszów, którzy na koniec rozegrali grę wewnętrzną. W zajęciach udział wzięło dwóch zawodników z Ukrainy, jeden gracz z lubelskiej czwartej ligi oraz spora grupa juniorów.
fot. Krzysztof kapica
Pierwszy z Ukraińców jest napastnikiem i ma za sobą grę w drugiej drużynie Szachtara Donieck. Wcześniej sprawdzany był przez Odrę Opole.
- Jest wysokim graczem i ma niezłe umiejętności. Widać, że lubi i umie strzelać bramki - mówi Marcin Wołowiec.
Drugi z piłkarzy zza naszej wschodniej granicy jest bocznym pomocnikiem i reprezentantem Ukrainy do lat 20. Ostatnio grał w Skale Stryj.
- Też pokazał się z dobrej strony - słyszymy.
Podobnie było z piłkarzem z czwartoligowca z województwa lubelskiego, który też jest bocznym pomocnikiem.
- To młodzieżowiec. Spodobał mi się i dostał zaproszenie na styczeń, ale był też w Radomiaku i tam również zrobił dobre wrażenie. Pewnie więc najpierw pojedzie tam, a jeśli się nie przebije, to przyjedzie do nas. Oczywiście, jeśli jeszcze będzie miejsce - uśmiecha się Wołowiec.
Dla rzeszowian był to ostatni trening i od dzisiaj mają urlopy. Na pierwszych zajęciach w nowym roku spotkają się 10. stycznia. Trener “biało-niebieskich” zaplanował 8 sparingów. Pierwszy Stal zagra z Sokołem Sieniawa (27.01). Kolejnymi jej rywalami będą: Cosmos Nowotaniec (4.02), Sandecja Nowy Sącz (8.02), Siarka Tarnobrzeg (11.02), Sokół Nisko (15.02), Wólczanka Wólka Pełkińska (22.02), JKS Jarosław (25.02) i LKS Pisarowce (1.03). Stalowcy zagrają też 18. lutego w Turnieju Dawnych Mistrzów w Mielcu, gdzie zmierzą się zmiejscową Stalą, Garbarnią Kraków i Pogonią Lwów.
Możliwe, że w trakcie okresu przygotowawczego Stal uda się na obóz przygotowawczy.
- To już jest zależne od tego, jakimi finansami będziemy dysponowali. Fajnie by jednak było pobyć razem przez dłuższy czas - mówi Wołowiec. napisał:Od wspomnianych finansów zależą również wzmocnienia. Stal wygrała wyścig z Resovią o dodatkowe wsparcie z miasta, ale wciąż nie wiadomo, na jakie pieniądze będzie mogła liczyć.
- Jesteśmy uzbrojeni w cierpliwość i spokojnie czekamy na decyzję miasta - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłkarskiej rzeszowskiego klubu.
W przypadku pozytywnych wieści z Ratusza rzeszowianie wzmocnią się kilkoma konkretnymi piłkarzami, aby móc skutecznie walczyć o awans do 2 ligi. Wiadomo, że Wołowiec widziałby w swojej drużynie środkowego obrońcę, bocznego defensora z wiodącą lewą nogą, skrzydłowego, napastnika i młodzieżowca.
- Jesteśmy po pewnych rozmowach, ale dopóki nie będziemy wiedzieli, na czym stoimy, to nie możemy poczynić konkretnych kroków. Trzeba więc czekać - stwierdził opiekun Stali.