Janusz Niedźwiedź nowym trenerem piłkarzy Stali Rzeszów? Decyzja zapadnie we wtorek
Janusz Niedźwiedź, w zakończonym właśnie sezonie trener Podhala Nowy Targ, negocjuje ze Stalą Rzeszów. – W poniedziałek podejmę decyzje w sprawie pracy w kolejnym sezonie – powiedział nam kandydat na szkoleniowca biało-niebieskich.
fot. Gazeta Krakowska
Szefowie klubu z Hetmańskiej rozglądali się za nowym trenerem od połowy maja, czyli od zwolnienia Tadeusza Krawca. Na finiszu rozgrywek stalowców prowadził duet Sławomir Szeliga, kapitan drużyny, i Grzegorz Nalepa, trener bramkarzy.
Działacze składali ofertę Wojciechowi Stawowemu, znanemu m.in. z pracy w Cracovii. Ten nie podjął tematu. Niedźwiedź nie powiedział „nie”, ale po pierwsze miałby kłopot z rozwiązaniem umowy w Nowym Targu, po drugie nie uśmiechała mu się rezygnacja z pracy w poukładanym klubie, a po trzecie, wcale nie najmniej ważne, opuszczanie miasta, z którego pochodzi jego narzeczona, matka jego dziecka.
- To, że ktoś zaproponuje mi parę złotych więcej, nie oznacza, że od razu zostawię bliskich i ruszę w Polskę – wyjaśniał nam kilka dni temu 36-letni trener.
Ostatnio pojawiła się jednak informacja, że opuszcza Podhale, z którym miał dobrą wiosnę i zajął z nim 5. Miejsce w tabeli 3 ligi grupy IV.
- Nie mówię, że odrzucam propozycję Stali, ale rozważam także oferty z wyższych ligi. Decyzję chce podjąć w poniedziałek, bo dzień później wyjeżdżam za granice na urlop – powiedział nam trener, który na liście posiadaczy licencji UEFA Pro jest drugim najmłodszym szkoleniowcem w Polsce (pierwszy to młodszy o 4 miesiące Artur Skowronek, trener Stali Mielec).
Niedźwiedź jako piłkarz dobrze się zapowiadał, grał w Amice Wronki, był piłkarzem reprezentacji od U’14 do U’19, jednak kontuzja zatrzymała jego rozwój. Ma na koncie grę także w Polonii Olimpii Elbląg, Warcie Poznań czy Turze Turek.
Jako trener pracował m.in. w Radomiaku, Watrze Białka Tatrzańska i Jarocie Jarocin.
- Mam 36 lat, ale pracuję z piłkarzami od trzynastu, a z seniorami od sześciu lat, więc jestem bardziej doświadczony niż wielu starszych kolegów po fachu – podkreśla kandydat na coach stalowców.