menu

3 liga. Stal Rzeszów pokazała moc w Skawinie. Drużyna Janusza Niedźwiedzia rozgromiła Wiślan Jaśkowice aż 5:1

15 sierpnia 2018, 19:32 | Miłosz Bieniaszewski

Stal Rzeszów nie miała najmniejszych problemów z zaksięgowaniem kolejnych trzech punktów. Podopieczni Janusz Niedźwiedzia rozbili w Skawinie Wiślan Jaśkowice.

Piłkarze Stali Rzeszów mają powody do radości. W Skawinie nie dali żadnych szans Wiślanom Jaśkowice
Piłkarze Stali Rzeszów mają powody do radości. W Skawinie nie dali żadnych szans Wiślanom Jaśkowice
fot. Wacław Nowacki

W porównaniu do pierwszego meczu w Stali Rzeszów zaszła jedna zmiana – w miejsce Damiana Sieranta w pierwszej jedenastce znalazł się Damian Nowacki, który w starciu z Wólczanką Wólka Pełkińska dał bardzo dobrą zmianę.

W Skawinie, gdzie swoje mecze rozgrywają Wiślanie Jaśkowice, wspomniany Nowacki już w 2. minucie stanął przed szansą na gola, ale z jego strzałem poradził sobie bramkarz gospodarzy. Kilka minut później skrzydłowy Stali Rzeszów otrzymał piłkę od Roberta Trznadla i zagrał idealnie w tempo do Dominika Chromińskiego, który wyprowadził rzeszowian na prowadzenie.

Goście od początku meczu grali agresywnie, stosowali wysoki pressing i bardzo szybko odzyskiwali piłkę. To pozwalało im konstruować kolejne akcje ofensywne, po których było groźnie pod bramką Sebastiana Ropka. Druga bramka padła jednak po rzucie wolnym. Dośrodkował Chromiński, a Jakub Ochman główkował na tyle pechowo, że wpakował piłkę do własnej bramki. Wydawało się, że miejscowi są na łopatkach, ale stać ich było na przeprowadzenie akcji, po której w polu karnym sfaulowany został Maciej Wcisło, a jedenastkę pewnie wykorzystał Łukasz Sikora.

To jednak nie zburzyło planu Stali, która wciąż niepodzielnie panowała na murawie. Po jednym z wielu odbiorów prawą stroną pomknął Trznadel, podał do Tomasza Płonki, który plasowanym strzałem podwyższył na 3:1. Po chwili pan Tomasz mógł mieć na koncie drugiego gola, ale w idealnej sytuacji uderzył wysoko nad poprzeczką. Można powiedzieć, że jego wyczyn skopiował Chromiński, a z ładną próbą Adriana Ligienzy poradził sobie Ropek.

Miejscowi odpowiedzieli jeszcze próbą z przewrotki w wykonaniu Wcisły, ale Leonid Otczenaszenko nie musiał nawet interweniować.

Do przerwy Stal prowadziła w pełni zasłużenie, a tak naprawdę mogła sprawę załatwić już w pierwszych 45 minutach. Co się nie udało przed przerwą, powiodło się w pełni po zmianie stron. Jeszcze w pierwszych minutach Wiślanie dwukrotnie zagrozili bramce Otczenaszenki, ale po tym jak Trznadel zabawił się z kilkoma rywalami i pokonał bramkarza gospodarzy jasnym się stało, że trzy punkty pojadą do Rzeszowa.

Przyjezdni wszystko mieli pod kontrolą i nawet nie musieli się już za bardzo wysilać. Mimo to zdobyli jeszcze jedną bramkę, a wygraną przypieczętował Płonka.

Wiślanie Jaśkowice – Stal Rzeszów 1:5 (1:3)


Bramki: 0:1 Chromiński 9, 0:2 Ochman 17-samobójcza, 1:2 Sikora 22-karny, 1:3 Płonka 28, 1:4 Trznadel 53, 1:5 Płonka 66.

Wiślanie: Ropek – Kuliszewski ż (83 N. Morawski), Ochman ż, Sikora, P. Morawski – Balawender (72 Żaba ż), Krasuski ż, M. Morawski ż, Czarnecki, Bębenek (46 Stanek) – Wcisło (46 Szewczyk). Trener Wojciech Ankowski.

Stal: Otczenaszenko 7 – Trznadel 9, Tadrowski ż 7, Basista 8, Jarecki 8 (70 Kotus) – Nowacki ż 7, Ligienza 8 (63 Mozler), Reiman 7 (70 Szeliga), Chromiński 9, Ceglarz 7 (63 Popiela) – Płonka 9 (72 Kostkowski). Trener Janusz Niedźwiedź.

Sędziował Górka (Tarnów).

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Pierwszy trening Developresu na Podpromiu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Trener żużlowców Stali Rzeszów zrezygnował!

Sałatka z ogórków, czyli Legia w Lidze Mistrzów [MEMY]


ZOBACZ TAKŻE - Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów: Ta szatnia potrzebowała przewietrzenia [STADION]
[xlink]9cf96f8f-359e-6741-d108-5407a219ebaa,e3586049-62af-3153-3758-f92ef855e7f5[/xlink]


Polecamy