menu

3. liga piłkarska. Sensacja. Soła Oświęcim pokonała Stal Rzeszów

6 kwietnia 2019, 21:19 | Jerzy Zaborski

Soła Oświęcim pokonała na własnym boisku Stal Rzeszów, lidera grupy południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej. Na Przecznej wreszcie byli zadowoleni z tego, że dobra gra zespołu miała przełożenie na wynik. Oświęcimianie włożyli w ten mecz dużo zdrowia. Po ostatnim gwizdku sędziego prestiżowa wygrana zrekompensowała młodym oświęcimianom zmęczenie i ból.

Soła Oświęcim pokonała na własnym boisku Stal Rzeszów 2:1, lidera III ligi piłkarskiej (grupa południowo-wschodnia). [b]Mateusz Wyjadłowski[/b] (z prawej) w pierwszej połowie bardzo mocno pracował na kolegów.
fot. Fot. Jerzy Zaborski

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 72

Lider rozpoczął agresywnie, starając się zepchnąć oświęcimian do obrony. Jednak gospodarze wyprowadzali kontry. Aktywny na prawej stronie był Mateusz Wyjadłowski. Po solowej akcji uderzył tuż obok przeciwnego słupka ( 6 min).

[przycisk_galeria]

Przyjezdni odpowiedzieli strzałem zza pola karnego Grzegorza Goncerza. Bartosz Szelong odbił piłkę do boku.

Chwilę później ponownie urwał się Wyjadłowski. Tym razem zagrał wzdłuż pola karnego, ale Roman Terbalyan trafił w bramkarza (13 min).

Wreszcie ambicja Mateusza Wyjadłowskiego została nagrodzona. Po jego trzeciej akcji, którą kończył ofiarnym wślizgiem, piłki dopadł Mateusz Szela, trafiając do siatki. - Miałem trochę szczęścia, bo odbiła się jeszcze od bramkarza – cieszył się strzelec pierwszej bramki dla oświęcimian.

- Ktoś podaje, żeby strzelić mógł kolega – skwitował z uśmiechem Mateusz Wyjadłowski.

Później goście na krótko wyjaśnili sytuację na swoim przedpolu. Z 30 metrów na strzał zdecydował się jednak Mateusz Duda. Bardzo dobra decyzja, bo piłka ugrzęzła w gąszczu nóg, w polu karnym, więc dopadł jej Roman Terbalyan, minął jednego rywala, trafiając po długim rogu.

- Rywale zagrali „pod nas” - stwierdził Konrad Kasolik, kapitan oświęcimian. - Przewidzieliśmy ich styl, co pozwoliło nam w stu procentach zrealizować nakreśloną przez trenera taktykę.

Jeszcze tuż przed przerwą wychodzącego na czystą pozycję Wyjadłowskiego sfaulował Michał Nawrot. Okupił to żółtą kartką, ale uchronił zespół od straty kolejnej bramki. - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba – stwierdził Janusz Niedźwiedź, trener rzeszowian.

Po zmianie stron rzeszowianie atakowali, ale miejscowi mądrze się bronili, dlatego trudno było o czyste okazje bramkowe. Dariusz Jarecki mając 10 m do bramki uderzył ponad poprzeczką a chwilę później, z tego samego miejsca, uderzył zbyt lekko po dograniu od Piotra Głowackiego (63 min).

Wreszcie, po zagraniu z rzutu rożnego, na strzał zdecydował się Łukasz Mozler, a że piłka jeszcze odbiła się między nogami stojącego w lekkim rozkroku Mateusza Dudy, więc Bartosz Szelong nie zdołał zapobiec nieszczęściu.

Rzeszowianie szukali wyrównującego trafienia. Grzegorz Goncerz uderzył obok słupka (85 min). Z kolei w ogromnym zamieszaniu, w polu karnym oświęcimian, piłki dopadł Damian Kostkowski, ale trafił wprost w bramkarza. To było już ostatniej minucie doliczonego czasu.

- Takimi potyczkami pisze się historię. To nic, że wielu z nas było po meczu poobijanych. Sukces musi boleć – powiedział z uśmiechem Mateusz Szela.

Soła Oświęcim – Stal Rzeszów 2:1 (2:0)
Bramki
: 1:0 Szela 16, 2:0 Terbalyan 32, 2:1 Mozler 66.

Soła: Szelong – Kasolik, Rutkowski, Szymczak, Witkowski – Chowaniec (63 Jaworek), Duda, Szela, Feruga, Wyjadłowski (83 Morawski) – Terbalyan (90 Stankiewicz).

Stal: Otenaszenko – Kostkowski, Reiman, Cyfert, Goncerz – Sierant (46 Kobusiński), Ligienza (63 Mozler), Nawrot (55 Płonka), Jarecki (79 Chromiński) – Głowacki, Trznadel.

Sędziował: Jan Moskal (Skarżysko-Kamienna). Żółte kartki: Witkowski, Szela, Rutkowski, Wyjadłowski - Cyfert, Sierant, Nawrot, Reiman, Ligienza. Widzów: 150.


Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Kibice Wisły pokazali moc!

Oprawa i racowisko na meczu Wisła-Legia

Niesamowite stadiony na mundial w Katarze

Czy znasz olimpijskie dyscypliny [QUIZ]

Najlepiej zarabiający piłkarze w Ekstraklasie

Kraków. Tłumy na trasie Biegu Marzanny