Stal Rzeszów – Znicz Pruszków 2:0. Fantastyczne przełamanie Prędoty
Stal Rzeszów wygrała na własnym stadionie ze Zniczem Pruszków 2:0. Obydwie bramki dla rzeszowian zdobył Piotr Prędota, dla którego są to pierwsze trafienia w rundzie wiosennej. To pierwsze zwycięstwo Stali Rzeszów w historii pojedynków ze Zniczem Pruszków.
fot. Karol Wiśniewski / Polskapresse
Piotr Prędota w rundzie jesiennej zdobył 10 goli dla Stali Rzeszów i był zdecydowanym liderem strzelców „biało-niebieskich”. W rundzie rewanżowej Prędota długo nie mógł wpisać się na listę strzelców, aż nadszedł mecz ze Zniczem Pruszków, w którym 31-letni napastnik zdobył dwie bramki.
W tym spotkaniu faworytem była drużyna z Pruszkowa, która przed tą kolejką zajmowała 4. miejsce w tabeli z dorobkiem 43 punktów. Stal na swoim koncie miała o pięć „oczek” mniej, co dawało dopiero 11. pozycję w lidze.
Rzeszowianie wyszli na prowadzenie już w 8. minucie, wówczas sytuację sam na sam z bramkarzem Znicza wykorzystał Piotr Prędota. Przez kolejne minuty Stalowcy trzykrotnie zostali ukarani żółtymi kartkami, aż w końcu w 29. minucie znów dał o sobie znać Prędota. 31-latek wykorzystał świetne dogranie będącego w formie Rafała Lisieckiego i Stal prowadziła już 2:0.
Po zmianie stron rzeszowianie mieli sporo szczęścia w sytuacji, gdy wysoko zawieszona piłka spadła na poprzeczkę bramki Miłosza Lewandowskiego. Później znów zaczęli przeważać gospodarze, a groźne strzały oddawali m.in. Kolesnikovs i Lisiecki.
W 64. minucie drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną obejrzał Aleksejs Kolesnikovs, który na boisku przebywał od 48. minuty. Piętnaście minut później Paluchowski trafił do bramki Stali, jednak bramka nie została uznana, ponieważ najlepszy strzelec pruszkowian był na spalonym.
Znicz w końcówce starał się zdobyć kontaktową bramkę, jednak dobrze spisywała się cała defensywa Stali z Miłoszem Lewandowskim w bramce.
Stal Rzeszów - Znicz Pruszków 2:0
8', 29' Piotr Prędota
Widzów: 500
źródło: stalrzeszow.pl / własne