Stal - ŁKS 0:1. ŁKS wjechał w Mielcu na autostradę do Lotto Ekstraklasy (ZDJĘCIA)
Stal Mielec - ŁKS 0:1. Wielki sukces ŁKS Łódź! „Rycerze Wiosny” wygrali w Mielcu hitowy mecz I ligi ze Stalą.
Mielczanie, jak można się było spodziewać, rozpoczęli spotkanie z niebywałym wręcz animuszem. W pierwszych minutach zamknęli ŁKS na swojej połowie. Około 10 minuty goście ocknęli się, skontrowali i wywalczyli rzut rożny. Rafał Kujawa próbował strzelać efektownie nożycami, ale skiksował.
Michał Kołba bronił wspaniale
Za to w 19 minucie po katastrofalnym błędzie Maksymiliana Rozwandowicza sam na sam z Michałem Kołbą znalazł się Andreja Prokić. Łódzki bramkarz interweniował brawurowo i co ważne skutecznie.W 26 minucie mielczanie byli blisko strzelenia gola. Bramkarz ŁKS wypiąstkował piłkę przed pole karne. Dobiegł do niej Maciej Urbańczyk i potężnie huknął z woleja. Spudłował jednak. Tuż przed końcem pierwszej połowy Adrian Klimczak wybił niecelnie piłkę. Przejął ją Grzegorz Tomaszewicz i strzelił. Znowu bramkarz ŁKS kapitalnie obronił. Za to w 44 minucie goście popisowo skontrowali, ale Rafał Kujawa nie zdołał oddać strzału, bo obrońcy Stali wybili mu piłkę.
Jak padł gol dla ŁKS
Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bez zmian. Za to w 53 minucie łodzianie wyszli na prowadzenie! Sędzia uznał,że obrońca Stali sfaulował we własnym polu karnym Piotra Pyrdoła i wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł Maksymilian Rozwandowicz i huknął potężnie. Seweryn Kiełpin nie miał nic do powiedzenia. Teraz dopiero się zaczęło. Mielczanie przypuścili regularny szturm na bramkę gości. W 57 minucie zawrzało na trybunach, bo w polu karnym ŁKS padł Andreja Prokić. Sędzia nie dał się jednak nabrać na teatralny upadek. Rzutu karnego nie było. Za to w 67 minucie mogło być po meczu. W pole karne Stali wpadł Piotr Pyrdoł. Zamiast strzelać podawał do Patryka Bryły, niestety niecelnie.
ŁKS mógł strzelić na 2:0
Ależ to była okazja! Zaraz potem potężną bombę z rzutu wolnego posłał na bramkę Stal iMaksymilian Rozwandowicz. Seweryn Kiełpin obronił. Za to Rafał Kujawa nie trafił do bramki bodajże z trzech metrów. W 78 minucie z boiska wyleciał Lukaś Bielak za czerwoną kartkę (druga żółta). Teraz to już mielczanie postawili wszystko na jedną kartę. Przycisnęli łodzian. Mieli nawet słupek. ą
STAL MIELEC - ŁKS ŁÓDŹ 0:1 (0:0)
Bramka:
0:1 - Maksymilian Rozwandowicz (53, rzut karny)
Stal: Seweryn Kiełpin- Martin Dobrotka, Jonathan De Amo, Andreja Prokić, Krystian Getinger (80, Marcel Gąsior) - Josip Sojlić, Bartosz Nowak, Grzegorz Tomasiewicz (70, Sergio Mendigutxia), Mateusz Spychała - Łukasz Janoszka, Maciej Urbańczyk (81, Łukasz Wroński). Trener: Artur Skowronek.
ŁKS: Michał Kołba * - Adrian Klimczak, Wojciech Łuczak (63, Patryk Bryła), Daniel Ramirez (80, Maciej Wolski), Lukaś Bielak - Piotr Pyrdoł *, Jan Grzesik, Bartłomiej Kalinkowski, Kamil Juraszek - Maksymilian Rozwandowicz *, Rafał Kujawa (90+1, Jewhen Radionow). Trener: Kazimierz Moskal. Kierownik drużyny: Jacek Żałoba.
Czerwona kartka: Lukaś Bielak (78 minuta, druga żółta) - ŁKS.
Żółte kartki: Grzegorz Tomasiewicz, Łukasz Wroński - Wojciech Łuczak, Patryk Bryła, Lukaś Bielak.
Sędziował: Robert Marciniak (Kraków). Widzów: około 5.000.