PKO Ekstraklasa. Radomiak Radom wrócił na zwycięską ścieżkę. Nie dał szans "czerwonej latarni"
PKO Ekstraklasa. Radomiak wygrał w lidze po raz pierwszy od 20 sierpnia. Piłkarze Dariusza Banasiaka przed własną publicznością pokonali ostatniego w tabeli Górnika Łęczna 3:1 (2:0). W Radomiu błysnął Brazylijczyk Maurides, który zdobył bramkę oraz zanotował asystę. Spotkanie obejrzało 3854 kibiców.
fot.
PKO Ekstraklasa: Radomiak Radom - Górnik Łęczna 3:1
Jak padły bramki?
- 1:0 25 min - Nascimento dalekim podaniem uruchomił Karola Angielskiego. Napastnik Radomiaka w sytuacji sam na sam z Maciejem Gostomskim uderzył w poprzeczkę. Piłka odbiła się jeszcze od murawy i z wsteczną rotacją wkręciła do bramki.
- 2:0 37 min - Maurides ostro główkował po rzucie rożnym bitym przez Leandro. Piłka mimo interwencji Macieja Gostomskiego całym obwodem przekroczyła linię bramkową. Arbiter chwilę wstrzymywał się z decyzją, ale w końcu uznał trafienie.
- 3:0 61 min - Maurides znakomicie zagrał górą ponad linią obrony do Luisa Machado. Pierwszy strzał Portugalczyka zatrzymał Maciej Gostomski, ale wobec dobitki był już bezradny.
- 3:1 82 min - Bartosz Rymaniak dokładnie zacentrował w pole karne do Damiana Gąski. Pomocnik Górnika popisał się precyzyjną główką, po której piłka wpadła do bramki tuż przy słupku.
Żadna z drużyn nie zdominowała początku meczu. W szóstej i ósmej minucie Dawid Abramowicz zawiesił piłkę nad polem karnym gości z Łęcznej. Żadne z dośrodkowań jednak nie znalazło adresata. W 19. minucie Luis Machado wpadł od lewej strony w pole karne Górnika. Wypracował sobie sytuację strzelecką i na szczęście dla łęcznian chybił. Pięć minut później padł pierwszy gol. Było to jedna z najdziwniejszych bramek tego sezonu ekstraklasy. Nascimento posłał dobre podanie za linię defensywy rywali do Karola Angielskiego. Napastnik zdołał przelobować bramkarza, lecz trafił w poprzeczkę. Piłka odbiła się od murawy i nieznacznie tylko przekroczyła w powietrzu linię bramkową. Futbolówkę wybił jeszcze piętką Kamil Pajnowski. Sędzia jednak nie miał wątpliwości i uznał gola dla Radomiaka.
BRAMKA KAROLA ANGIELSKIEGO:
To było prawdopodobnie najdziwniejsze trafienie tego sezonu @_Ekstraklasa_ [unicode_pictographs]%F0%9F%98%80[/unicode_pictographs] Nieważne jednak jak, ważne, że GOL ⚽️[unicode_pictographs]%F0%9F%A5%85[/unicode_pictographs]W starciu beniaminków @1910radomiak prowadzi do przerwy z @zielono_czarni 2️⃣:0️⃣. Transmisja w CANAL+ SPORT i @nSport_plus [unicode_pictographs]%F0%9F%93%BA[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%91%8C[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/vDftXw21Cg— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 22, 2021
W 37. minucie Górnik stracił kolejnego gola. Znów piłka nie dotknęła siatki. Z rzutu rożnego na głowę Maurides dośrodkował Leandro. Brazylijski napastnik celnie główkował, ale Maciej Gostomski zdołał sięgnąć piłkę. Zrobił to jednak, gdy ta zdążyła minąć linię. Jeszcze przed przerwą kolejną okazję miał Tiago Matos. Bramkarz Górnika tym razem wybił na rzut rożny. Radomianie szukali trzeciego gola, ale w pierwszej połowie już wynik się nie zmienił
Trener łęcznian, Kamil Kiereś zdecydował się w przerwie na dwie roszady kadrowe. Tomasza Tymosiaka zastąpił Szymon Drewniak, a Alexa Serrano Damian Gąska. Po zmianie stron łęcznianie dążyli do zdobycia kontaktowego gola. Zielono-czarni atakowali, ale wiele z tego nie wynikało. Po godzinie gry "Górnicy" wciąż pozostawali bez choćby jednego celnego strzału. W 61. minucie z kolei trzeciego gola zdobyli gospodarze. Maurides przerzucił piłkę nad głowami obrońców gości. Za linię defensywy wybiegł Machado. Pod jego nogi rzucił się Gostomski. Golkiper z Łęcznej odbił futbolówkę, lecz ta i tak trafiła pod nogi Portugalczyka, który umieścił ją w siatce.
Po stracie trzeciej bramki Górnik zupełnie oddał środek pola. Bartosz Śpiączka próbował indywidualnego wejścia w pole karne, lecz nie udało mu się zaskoczyć radomian. Zdecydowanie bardziej niebezpieczny by strzał Machado z 72. minuty. Techniczne uderzenie ze skraju pola karnego z trudem jednak zdołał "wyciągnąć" bramkarz łęcznian. Jeszcze bardziej imponującą próbą popisał się dwie minuty później. Portugalczyk odwrócony tyłem do bramki uderzył opadającą na szesnasty metr piłkę, ale trafiła ona w rękawice dobrze ustawionego Gostomskiego.
W 82. minucie łęcznianie zdobyli bramkę na 3:1. Bartosz Rymaniak z linii końcowej boiska na prawym skrzydle dośrodkował w pole karne rywali. Tam czekał już Damian Gąska, który skierował ją głową do siatki. Bramka wlała nieco nadziei w serca "Górników". Podopieczni Kamila Kieresia starali się złapać kontakt. Do końca meczu wynik się już jednak nie zmienił. Tym samym piłkarze Radomiaka przełamali się serię ligowych spotkań bez wygranej. Fatalna passa Górnika trwa nadal.
Piłkarz meczu: Maurides
Atrakcyjność meczu: 6/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy