menu

PKO Ekstraklasa. Comeback na wagę utrzymania? Stal Mielec odwraca losy meczu z Podbeskidziem

15 marca 2021, 19:53 | DW

PKO Ekstraklasa. Stal Mielec jako pierwsza straciła bramkę w spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, ale w drugiej połowie nie dość, że odrobiła stratę, to jeszcze wyszła na prowadzenie, którego nie oddała do samego końca. Trzy punkty dla mielczan oznaczają, że na ostatnie miejsce w tabeli spadają Górale. Czy był to comeback na wagę utrzymania w lidze?

Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)
fot. Krzysztof Kapica
1 / 18

Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko Biała 2:1 (0:1)


Poniedziałkowy mecz był o tyle ciekawy, że rywalizowały w nim drużyny zajmujące dwa ostatnie miejsca w ligowej tabeli. Stal Mielec była do tej pory czerwoną latarnią ligi z dorobkiem zaledwie 16 punktów. Podbeskidzie miało o dwa punkty więcej, ale sytuacja Górali również jest bardzo zła. Obie ekipy mają szczęście, że spada tylko jedna drużyna. W meczu o sześć punktów zwycięstwo było kluczowe.

Zaczęło się znakomicie dla gości. Już w 32. minucie Kamil Biliński przełamał się po czterech spotkaniach i dał prowadzenie Podbeskidziu. Złe zachowanie obrońców Stali we własnym polu karnym spowodowało, że piłka trafiła pod nogi napastnika Górali, który sytuacyjnym strzałem otworzył wynik spotkania w Mielcu. To już dziewiąty gol tego zawodnika w tym sezonie.

W przerwie, w szatni Stali, doszło chyba do wielkiej motywacyjnej przemowy Leszka Ojrzyńskiego, bo gospodarze zaczęli drugą połowę z wysokiego "C". Już w 52. minucie było 1:1. Po dośrodkowaniu w pole karne gości do strzału doszedł Robert Dadok, jego strzał jeszcze obronił Michal Pesković, ale z dobitką Krystiana Getingera nie miał żadnych szans.

Na niecałe 20 minut przed końcem regulaminowego czasu gry bohaterem mielczan został Marcin Flis. Po dośrodkowaniu Forsella zakotłowało się w polu karnym Podbeskidzia, gdzie najlepiej odnalazł się Flis. Gracz Stali mocnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie.

To dopiero pierwsze zwycięstwo Stali w tym roku, ale jakże były ono potrzebne. Mielczanie wydostali się z dna, spychając tam Podbeskidzie. We wszystko wplątuje się powoli Cracovia, która z 14. miejsca nie może spokojnie patrzeć za siebie, bo ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Rywalizacja o utrzymanie może być jeszcze bardzo ciekawa.

Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Marcin Flis

PKO EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy