Fortuna 1 Liga. Dwa szybkie załatwiły Termalikę. Stal Mielec wygrała w Niecieczy
Fortuna 1 Liga. Bruk-Bet Termalica Nieciecza straciła pozycję lidera na rzecz Warty Poznań. Drużyna Piotra Mandrysza przegrała u siebie ze Stalą Mielec 1:2 (0:2). Zadecydowały gole Bartosza Nowaka i Mateusza Maka z minut 38 i 40.
fot. Stal Mielec
Mecz Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Stal Mielec 1:2
- Po obu stronach jest bardzo dużo jakości. Nieciecza to zespół bardzo dobrze zorganizowany w defensywie, dotychczas straciła tylko jedną bramkę, ale też potrafi tracić punkty. Chcemy zrobić wszystko by punkty w komplecie przyjechały do Mielca – zapowiadał przed meczem trener Artur Skowronek.
Jego słowa znalazły odzwierciedlenie już w pierwszych, bardzo ciekawych minutach tego spotkania. Pozornie początkowo przewagę mieli gospodarze, ale piłkarze Skowronka potrafili bardzo ciekawie kontrować.
To w ogóle również był ciekawy mecz pod tym względem. Do tej pory mielczanie znani byli raczej jako zespół, który dużo atakuje, lubi posiadać piłkę i tworzyć akcje w ataku pozycyjnym. W Niecieczy zobaczyliśmy jednak inne oblicze tego zespołu.
PGE Stal była nieco schowana, może nawet trochę nastawiona defensywnie. Dlatego pierwsze groźne sytuacje przeprowadzali gospodarze. Tak było np. w 16.minucie, gdy Gergel zagrał ze skrzydła i Wlaźle zabrakło centymetrów, żeby z 3 metrów skierować piłkę do siatki.
Niecieczanie mieli jeszcze kilka dobry okazji. W 20.minucie powinni prowadzić, ale Kalisz w idealnej sytuacji nie potrafił pokonać Kiełpina. Z kolei w 31.minucie w dogodnej sytuacji spudłował Wlazło.
Gościom więcej ostrzeżeń nie było potrzeba. W 37.minucie, dość niespodziewanie, objęli prowadzenie. Gol padł po stałym fragmencie gry, a strzelcem bramki był Bartosz Nowak.
To jednak nie był koniec. Nie upłynęło wiele ponad 120 sekund, a piłka zatrzepotała w siatce gospodarzy po raz drugi. Debiutancką bramkę w biało-niebieskich barwach zdobył Mateusz Mak.
W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się. Przewagę mieli gospodarze, którzy nie zrezygnowali po dwóch straconych golach. Chcieli odpowiedzieć, ale w najważniejszych sytuacjach brakowało im skuteczności.
Gola zdobyć udało się dopiero w 71.minucie gry. Wówczas sposób na Seweryna Kiełpina znalazł wprowadzony po przerwie Florian Purece.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i to mielczanie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Razem z nimi cieszyli się kibice, których naprawdę mnóstwo stawiło się w ten środowy wieczór w Niecieczy.
Piłkarz meczu: Mateusz Mak
Atrakcyjność meczu: 6/10