menu

Stal Mielec - Lechia Gdańsk. Oceniamy biało-zielonych. Jakub Kałuziński: Wiem mniej więcej gdzie zagram

15 maja 2023, 16:46 | Paweł Stankiewicz, Mielec

Lechia Gdańsk zremisowała w Mielcu ze Stalą 0:0. To był bardzo słaby mecz, w którym padł tylko jeden celny strzał. Szansę na pokazanie się na boisku otrzymali młodzi zawodnicy biało-zielonych. Czy ją wykorzystali? Zobaczcie jak oceniliśmy piłkarzy Lechii Gdańsk za mecz ze Stalą Mielec. Oceniamy biało-zielonych po tym spotkaniu w skali 0-10.


fot. Przemysław Świderski
Nie było mu trudno zachować czyste konto, bo rywale nie oddali ani jednego celnego strzału. Pewny przy dośrodkowaniach.
fot. Lechia Gdańsk
Było dobrze w defensywie, ale zabrakło jakiejkolwiek aktywności w ofensywie.
fot. Lechia Gdańsk
Solidny występ.
fot. Lechia Gdańsk
Poradził sobie tym razem jako środkowy obrońca, ale rywale byli bardzo słabi.
fot. Lechia Gdańsk
Zagrał nieco lepiej niż ostatnio, ale na tle bardzo słabego przeciwnika. Szału jednak i tak nie zrobił.
fot. Lechia Gdańsk
Poprawny mecz na tle kolegów z zespołu.
fot. Lechia Gdańsk
Kompletnie nie może odnaleźć formy. To był bardzo słaby mecz Holendra.
fot. Lechia Gdańsk
Młodzieżowcy mają nabijać minuty, więc Dominik dostał szansę, ale na kolana nikogo nie powalił. W końcówce meczu nie wykorzystał okazji bramkowej.
fot. Lechia Gdańsk
W ofensywie prezentował się najlepiej spośród piłkarzy Lechii, szukał ciekawych rozwiązań i oddał jedyny celny strzał w tym meczu. Z drugiej strony zaliczył dwie, trzy straty, które mogły być kosztowne i których powinien uniknąć i to obniża jego notę.
fot. Lechia Gdańsk
Starał się być aktywny, ale w tym wszystkim brakowało jakości. W końcówce pobiegł na bramkę Stali, ale nie dość, że z każdym kopnięciem piłki wypychał siebie na bok, to jeszcze był tak wolny, że dał się dogonić obrońcy. Oj, słabe jest przygotowanie fizyczne.
fot. Lechia Gdańsk
Oddał niecelne strzały nogą i głową. Nic nie dał drużynie w grze ofensywnej, choć zagrał na swojej nominalnej pozycji, czyli w ataku.
fot. Lechia Gdańsk
Dał poprawną zmianę.
fot. Lechia Gdańsk
Bardzo słabe wejście Maćka. Nic nie dał drużynie na boisku.
fot. Lechia Gdańsk
Wszedł na końcowe fragmenty spotkania. Grał za krótko, żeby go oceniać.
fot. Lechia Gdańsk
1 / 15

Lechia spadła już z PKO Ekstraklasy, ale w pozostałych meczach do końca sezonu chce pokazać się z jak najlepszej strony. W Mielcu się nie udało, bo to był bardzo słaby i nudny mecz. A jak widział go David Badia, trener biało-zielonych?

[polecany]24851105[/polecany]

- Zrobiliśmy kilka rzeczy, żeby wygrać ze Stalą. Zawodnicy pokazali, że chcą walczyć. Pamiętajmy jednak, że Mielec to trudny teren i stadion. Mieliśmy szansę, żeby zabrać trzy punkty do domu, ale znowu zabrakło skuteczności. Byłem zadowolony z gry naszych młodzieżowców. Znam ich umiejętności oraz potencjał. To było dla nich trudne, żeby zagrać 90 minut bez rytmu meczowego. W następnych spotkaniach mogą się jeszcze wykazać – przyznał Badia.

[polecany]24825375[/polecany]

Rozczarowany po meczu był Jakub Kałuziński, pomocnik Lechii. Wychowanek gdańskiego klubu zdradził, że przeżywał gorycz degradacji.

- Pierwsze dwa dni po meczu z Zagłębiem nie były łatwe. Wcześniej nie dochodziło do mnie, że możemy spaść z ligi. Cały czas wierzyłem. Jest to dla mnie ciężki moment. Jestem w Lechii od szóstego roku życia, a drużyna cały czas była w Ekstraklasie i moim marzeniem było zagrać w zespole biało-zielonych w Ekstraklasie. W najgorszym koszmarze sobie nie wyobrażałem, że mogę spaść. To naprawdę boli – powiedział Kałuziński dla „Dziennika Bałtyckiego” po meczu w Mielcu.

[polecany]24823939[/polecany]

Czy młody zawodnik ma swoje spostrzeżenia dlaczego sezon zakończył się katastrofą?

- Nie chcę wszystkiego wymieniać, ale jest dużo czynników, które wpłynęły na ten spadek. Nie mi oceniać kto i gdzie popełnił błąd. My, jako piłkarze, powinniśmy w pierwszej kolejności wziąć za to odpowiedzialność. To my wychodzimy na boisko i pokazujemy to, co widzieliśmy w tym sezonie. Każdy z nas powinien spojrzeć na siebie i zrobić swój własny rachunek sumienia – przyznał Kuba.

Kałuziński po sezonie odejdzie z Lechii, Jego kontrakt dobiega końca i będzie mógł związać się z innym klubem.

CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje

- Nie chcę zdradzać szczegółów. To się klaruje. Ja już mniej więcej wiem gdzie zagram, ale nie chcę o tym mówić dopóki wszystko nie będzie pewne – zakończył Kałuziński.

[promo]89621963[/promo]