Stadion Widzewa może być większy i tańszy od stadionu ŁKS
Wiceprezes Widzewa Piotr Szor w Wywiadzie Tygodnia dla Radia Widzew mówił o planach powiększenia stadionu Widzewa.
- Od trzech miesięcy pozostajemy w kontakcie z architektem Jackiem Ferdzynem. Zdecydowaliśmy się, a nawet zostaliśmy zobowiązani przez Stowarzyszenie RTS, do wykonania pewnego ruchu w kwestii rozbudowy. Wybraliśmy pierwszy wariant powiększenia pojemności, który oczywiście nie wyklucza kolejnych. Zakłada on dodatkowych 500 miejsc, które powstałyby w dolnych rzędach przy murawie. Chcielibyśmy go sfinansować jako spółka. Zobaczymy, czy sytuacja na to pozwoli” – zdradził Piotr Szor, cytowany przez portal WTM.
Portal stadiony.net pisze: Czy będą na to pieniądze? Tu pojawia się problem, ponieważ luźnych środków w Łodzi nie było jeszcze przed pandemią. Teraz, gdy spadają przychody i trzeba ratować lokalną gospodarkę, tym bardziej trudno się spodziewać, że w tym czy przyszłym roku takie pieniądze będą. Tylko w ciągu miesiąca miasto musiało usunąć z budżetu 150 pozycji i mogą wypaść z niego kolejne ważne inwestycje, w tym większość lub cały budżet obywatelski. W takiej sytuacji problem urodzaju na Widzewie wydaje się mimo wszystko drugorzędny.
Argumentem łódzkiego klubu za dodatkowymi środkami jest tradycyjne „a tamtym dali”. Chodzi, rzecz jasna, o nowy stadion ŁKS. Jego całkowity koszt będzie zdecydowanie wyższy niż na Widzewie (223 mln zł kontra 138 mln zł) pomimo prawie takiej samej pojemności. Różnice kryją się w użytych technologiach, ale też ilości powierzchni użytkowych i ich przeznaczeniu - pisze portal stadiony.net.