menu

Środa z Ligą Mistrzów. Nadszedł czas ostatecznych rozstrzygnięć

28 sierpnia 2013, 12:09 | mgs

Po niezwykle emocjonujących wtorkowych meczach IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów, dziś w kolejnych spotkaniach fazy play-off poznamy pięć ostatnich drużyn, które zamkną grono 32 najlepszych zespołów w Europie. Blisko Champions League są Zenit St. Petersburg, Szachtior Karaganda, Viktoria Pilzno i Real Sociedad, najciekawiej zapowiada się natomiast pojedynek Milanu z PSV Eindhoven.

W środowy wieczór poznamy ostatnich pięciu uczestnikow Ligi Mistrzów
W środowy wieczór poznamy ostatnich pięciu uczestnikow Ligi Mistrzów
fot. www.enolsoft.com

Zenit St. Petersburg - Pacos Ferreira

Podopieczni Luciano Spallettego nie sprawili niespodzianki i po pierwszym meczu, jaki rozegrali na wyjeździe w Portugalii są już niemal pewni awansu. Bez większych przeszkód pokonali drużynę Pacos Ferreira 4:1, która pierwszy raz w historii doszła tak daleko w europejskich rozgrywkach. Bezsprzecznie największą gwiazdą tamtego wieczoru był Roman Szirokow, któremu udało się ustrzelić hat-tricka, zdobywając bramki odpowiednio w 27, 60 i 90 minucie spotkania. Goście zdominowali Portugalczyków od samego początku meczu, a jedynego gola dla Pacos udało się zdobyć Andre Leao, jednak jego wysiłki zostały zmarnowane przez Matiasa Degrę, który skierował futbolówkę do własnej bramki. Nic więc dziwnego, że to Zenit uchodzi za pewnego faworyta dzisiejszego starcia tym bardziej, że Rosjanie zagrają dzisiaj na własnym stadionie, co bez wątpienia będzie dla nich dodatkowym atutem, który pomoże w ostatecznym przypieczętowaniu awansu do fazy grupowej.

- Ten kto myśli, że zdobyło się awans po pierwszym wygranym meczu nigdy nie siedział na ławce trenerskiej. Nie można w ten sposób podchodzić do meczów zwłaszcza na tym poziomie. Najważniejsze jest to, aby pokazać właściwe podejście i mentalność oraz szanować swojego rywala nieważne jaki rezultat uzyskało się w pierwszym meczu. Oczywiście postaramy się wygrać i zdobyć przepustkę do następnej rundy - przekonywał na konferencji przedmeczowej trener Spaletti.

Gdzie obejrzeć mecz? Kanał n36, godzina 17:55. Komentarz: Wojciech Jagoda i Edward Durda

AC Milan - PSV Eindhoven

Mediolan czy Eindhoven, doświadczenie i konsekwencja czy młodość połączona z walecznością, Rossoneri czy Boeren, kto opuści dziś San Siro z tarczą? Po remisie 1-1 jaki padł w Holandii po trafieniach El Shaarawy'ego i Matavza sytuacja obu zespołów wciąż pozostaje niejasna. Rewanżowy mecz w stolicy Lombardii będzie zatem spotkaniem o wszystko dla Milanu i PSV, bowiem nie tylko drużyna rossonerich chce jak co roku wystąpić w najbardziej prestiżowych rozgrywkach piłkarskich, w których notabene triumfowała siedmiokrotnie, taki sam cel ma ekipa z Eindhoven, co pokazała w ubiegłym tygodniu. Podopieczni Phillipa Cocu wcale nie zamierzają się poddawać i na San Siro staną do walki o miejsce w piłkarskiej elicie. W meczu na Philips Stadium holenderska drużyna niejednokrotnie pokazywała, że nie przestraszyła się bardziej utytułowanego przeciwnika i wyprowadzała groźne akcje, dzięki którym piłkarze Milanu bez wątpienia mogli zagwarantować sobie zwycięstwo na własnym boisku. Nie ulega wątpliwości fakt, że to starcie będzie niezwykle emocjonujące i wyrównane, zważywszy również na to, że obie drużyny nie mogą być zadowolone ze swoich ligowych wyników uzyskanych w miniony weekend. PSV zremisowało z Heraclesem na wyjeździe 1-1, a Milan przegrał na inaugurację sezonu z beniaminkiem, Hellas Verona 1-2.

- Musimy wyjść na mecz pozytywnie nastawieni. Wiemy jak ważne jest to spotkanie. Zmierzymy się z drużyną, która gra świetną piłkę. W pierwszym meczu graliśmy dobrze, teraz musimy myśleć, aby wygrać bez straty bramki. Oni stwarzają wiele okazji, nie możemy myśleć, żeby grać defensywnie. Musimy się przełamać, zapomnieć o Veronie i zagrać jak należy z PSV - powiedział Massimiliano Allegri.

Gdzie obejrzeć mecz? CANAL+ Sport godzina 20:40 komentarz: Przemysław Pełka, Tomasz Lipiński.

Celtic Glasgow - Szachtior Karaganda

Jesteśmy bliscy okrzyknięcia Szchtiora największą sensacją obecnych rozgrywek Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu na stadionie w Kazachstanie niespodziewanie mistrzowi tego kraju udało się pokonać bardziej utytułowanego rywala, Celtic Glasgow 2:0 po bramkach Andreia Finonchenko i Sergeia Khizhnichenko. Celtowie, którzy w zeszłym sezonie awansowali do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a w grupowych zmaganiach zdołali pokonać Barcelonę, tym razem zawiedli ulegając drużynie, która jeszcze nigdy nie znalazła się na tak wysokim poziomie europejskich rozgrywek. Jeśli podopieczni Neila Lennona chcę myśleć o oddaleniu widma klęski, muszą za wszelką cenę wspiąć się na wyżyny swoich możliwości i na własnym obiekcie pozbawić Szachtior złudzeń co do dalszego awansu.

Gdzie obejrzeć mecz? nSport godzina 20:40. Komentarz: Adam Marchliński i Rafał Nahorny.

NK Maribor - Viktoria Pilzno

Tydzień temu mistrz Czech nie zawiódł i pewnie pokonał Maribor 3:1. To on częściej utrzymywał się przy piłce i stwarzał więcej sytuacji strzeleckich, dlatego tez już w 9. minucie Marian Cisovsky otworzył wynik spotkania na korzyść gospodarzy, który stopniowo poprawiali jego koledzy z drużyny - Vladimir Darida w 58. i Michal Duris w 90. minucie meczu. Jedyną bramkę dla Mariboru zdobył Ales Mejac, nie oznacza to jednak, że Słoweńcy nie wierzą jeszcze w możliwość pokonania Czechów. Chociaż to Viktoria zdaje się być bliżej awansu do fazy grupowej, rewanż w Słowenii wcale nie zapowiada się na łatwy. Piłkarze z Bałkanów, co leży w ich naturze, nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i niewątpliwie będą do upadłego walczyć o zwycięstwo.

Gdzie obejrzeć mecz? Kanał n36 godzina 20:40. Komentarz: Maciej Murawski i Cezary Olbrycht.

Real Sociedad - Olympique Lyon

Olympique Lyon tydzień temu przegrał 0:2 z Realem Sociedad w meczu IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów, tym samym postawił się w niezwykle trudnej sytuacji przed rewanżem, który przyjdzie mu zagrać na stadionie rywali. Należy jednak przyznać, że czwarty zespół ubiegłego sezonu La Liga zaczął swoją przygodę z Ligą Mistrzów z rozmachem i zasłużenie odniósł zwycięstwo na Stade Gerland. Poza bezradnością Francuzów, której momentem kulminacyjnym była czerwona kartka dla Milana Bisevaca na kwadrans przed końcem meczu i niezwykłą aktywnością strzelecką drużyny z San Sebastian, mogliśmy podziwiać we Francji cudownej urody gole. Zdobyli je odpowiednio Antoine Griezmann i Haris Seferovic, którzy przybliżyli hiszpański zespół do fazy grupowej Champions League.

- W piłce wszystko może się wydarzyć. Mamy nadzieje, że unikniemy jakichkolwiek negatywów i będziemy kroczyli tą samą drogą, którą zaczęliśmy tydzień temu. Nasze ambicje i oczekiwania muszą pozostać takie same jak do tej pory, wtedy uda nam się wygrać - zapewnia przed meczem Claudio Bravo, bramkarz Realu Sociedad.

Gdzie obejrzeć mecz? CANAL+ Family2 godzina 20:40. Komentarz: Rafał Dębiński i Leszek Orłowski.


Polecamy