Ze Sportingu do Lechii. Simeon Slavchev w drużynie Piotra Nowaka
Podczas transferowych okien w szatni Lechii Gdańsk zawsze sporo się dzieje. Migracje z i do drużyny od kilku sezonów są na porządku dziennym. Aktualnego lata w szeregach gdańszczan zmieniło się wyjątkowo mało – trzon zespołu się ustabilizował, a do drużyny dołączyło tylko kilku zawodników. Dzisiaj kolejny – środkowy pomocnik, Simeon Slavchev.
fot. screen Lechia Gdańsk
Mimo, że Bułgar ma niespełna 23-lata, podczas swojej piłkarskiej przygody zdążył zwiedzić już cztery kraje. Polska będzie tym piątym, a na dobrą sprawę pomocnik jest jeszcze na początku swojej kariery. Przygodę z dorosłą piłką rozpoczął w bułgarskim Liteksie Łowecz, lecz pierwszym poważniejszym klubem był Sporting Lizbona. W Portugalii występował jednak tylko w drużynie rezerw. Nic więc dziwnego, że po pół roku został wypożyczony do kolejnego już kraju. Następne pół roku spędził w Bolton Wanderers. W zespole występującym w angielskim Championship nie miał jednak szczęścia. Zadebiutował już w pierwszym możliwym meczu, lecz potem na drodze stanęła mu kontuzja. Slavchev odniósł uraz stawu skokowego w związku z czym stracił kilka kolejnych miesięcy.
Sezon 2015/2016 to kolejne wypożyczenie ze Sportingu – tym razem trafił do greckiego Apollonu Limassol. W zespole występującym w First Division nie grał jednak pierwszych skrzypiec.Większość spotkań rozpoczynał na ławce rezerwowych, a jeżeli już pojawiał się na murawie w wyjściowej jedenastce, kończył swój występ przed czasem. Ubiegłego roku nie mógł więc zaliczyć do najbardziej udanych – po tym jak w debiucie zaliczył wejście smoka, spędzając na murawie zaledwie dwie minuty i zdobywając gola, więcej nie udało mu się już wpisać na listę strzelców.
Na kolejne gole polował już będzie w Ekstraklasie. Podobnie jak do poprzednich klubów również do Lechii trafił na zasadzie wypożyczenia ze Sportingu. W Gdańsku ma grać do końca rozgrywek 2016/2017. Czy wniesie nową jakość do drużyny Piotra Nowaka?