Rui Patricio nie pomógł, Chelsea skromnie wygrywa w Lizbonie (ZDJĘCIA)
Fantastyczna postawa bramkarza Sportingu, Rui Patricio, uchroniła dziś gospodarzy od pogromu. Chelsea na potęgę marnowała wyborne okazje do zdobycia bramki. Rui Patricio skapitulował tylko raz, po strzale głową Nemanji Maticia, którego bramka dała skromne zwycięstwo podopiecznym Jose Mourinho.
Nie było wielkich emocji w Lizbonie. Chelsea po dość słabym meczu pokonała Sporting 1:0, a jedyną bramkę zdobył w 34. minucie Nemanja Matić. Wynik mógł być o wiele wyższy, gdyby nie fantastyczna postawa w bramce Rui Patricio, który obronił m.in. trzy sytuacje sam na sam. The Blues dzięki zwycięstwu zostają samodzielnym liderem grupy G, Sporting natomiast tę tabelę zamyka.
Spotkanie mogło się rozpocząć fantastycznie dla gości. Już w 3. minucie przed kapitalną szansą stanął Diego Costa. Hiszpan został wypuszczony na czystą pozycję przez Oscara, lecz mając przed sobą jedynie bramkarza, nie zdołał skierować piłki do siatki, gdyż piłkę świetnie odbił Rui Patricio. W 15. minucie bliski szczęścia był Schurrle, który mimo, iż minął bramkarza, to nie był w stanie zdobyć bramki. Chelsea dominowała i była coraz bliżej bramki.
W 23. minucie fatalne pudło zaliczył Andre Schurrle. Hazard świetnie wyłożył mu piłkę jak na tacy, jednak Niemiec przestrzelił. W 33. minucie sędzia odgwizdał faul jednego z graczy Sportingu. Do rzutu wolnego podszedł Fabregas, który świetnie zacentrował w szesnastkę na głowę Maticia, a Serb pięknym lobem zapewnił prowadzenie swej drużynie. Gospodarze próbowali szczęścia, jednak ich ataki były chaotyczne i bardzo niedokładne.
Druga połowa ponownie rozpoczęła się od znakomitej szansy dla Chelsea. Kapitalne podanie z głębi pola otrzymał Oscar, który znalazł się oko w oko z Rui Patricio, jednak ponownie górą był Portugalczyk. Chwilę później dobrą sytuację zmarnował Nani, który z ostrego kąta uderzył w boczną siatkę. Spotkanie zrobiło się bardzo ostre, czego efektem były częste kartki. Łącznie, sędzia Lahoz pokazał ich aż 8. W końcówce meczu dobre okazje mieli Costa, Filipe Luis i Mohamed Salah, który znalazł się sam na sam z Rui Patricio, jednak kolejny raz to Portugalczyk wygrał pojedynek. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie i Chelsea pokonała Sporting 1:0, jednak był to najniższy wymiar kary.