menu

Louis van Gaal: Nie zawsze możemy grać fantastycznie. Niektóre nasze mecze mnie nudzą

12 stycznia 2016, 12:39 | Paweł Jagła

Holenderski szkoleniowiec Manchesteru United, Louis van Gaal przyznał, że prowadzona przez niego drużyna nudzi również i jego, po czym dodał, że Czerwone Diabły nie zawsze mogą grać fantastyczną piłkę.

Prowadzenie drużyny przez Holendra zostało skrytykowane przez Paula Scholesa, po tym jak United w słabym stylu pokonało Sheffield United w 3. rundzie FA Cup. Zwycięską bramkę w tamtym spotkaniu zdobył w 93. minucie z rzutu karnego Wayne Rooney, ratując skórę Louisa van Gaala.

Forma United nie może cieszyć fanów. Czerwone Diabły w ostatnich dziesięciu spotkaniach na Old Trafford zdobyły zaledwie siedem bramek. Na dodatek dotychczas zdobyły tylko dwie bramki w pierwszej połowie. Obecny szkoleniowiec Manchesteru podpadł kibicom po tym, jak powiedział, że powinni się oni cieszyć z dwóch ostatnich wygranych (2:1 ze Swansea i 1:0 z Sheffield).

Napięta sytuacja na linii trener-kibice z każdym dniem zaognia się coraz bardziej. Nie poprawiają jej pomeczowe wypowiedzi van Gaala, który kopie dół pod samym sobą. Po spotkaniu z Sheffield van Gaal powiedział: - Czasami są mecze, z których się cieszę. Czasami jednak są takie, które mnie nudzą i irytują, ponieważ nie jesteśmy w stanie sforsować obrony przeciwnika.

- Taki jest urok piłki nożnej. Wiecie przecież, że najpierw stawiam na obronę? Nie jesteśmy skoncentrowani na obronie bardziej niż na ataku. Na tę chwilę brakuje nam kreatywności, co wszyscy widzą, ale piłkarze grali świetnie już wcześniej, czyli potrafią. Jako kibice Manchesteru United musicie się cieszyć, że awansowaliśmy do następnej rundy i wygraliśmy dwa ostatnie mecze. Fani muszą wiedzieć, że nie zawsze możemy grać fantastyczną piłkę - dodał.

Van Gaal został również skrytykowany za nie opuszczanie ławki rezerwowych, a za wydawanie wskazówek ze strefy technicznej odpowiedzialny jest Ryan Giggs. Holender jest jedynym trenerem w Premier League, który nie żyje meczem i kurczowo trzyma się fotela.

Były zawodnik AZ Alkmaar mocna borni swojej filozofii i odpiera stawiane mu zarzuty. - Jak wiecie, nie jestem Sir Aleksem Fergusonem. Każdy jest inny, a ja nie wierzę w krzyczenie z linii. W meczu pucharowym z Sheffield wielu kibiców również krzyczało. W takim hałasie ciężko jest być słyszalnym. Ja wierzę w tydzień treningowy, odprawę i swoich zawodników, którzy są na boisku. Wielu trenerów chodzi wzdłuż linii i krzyczy do swoich piłkarzy. Szczerze mówiąc wątpię, że przy takim hałasie ma to jakikolwiek wpływ.

Kolejne spotkanie Manchester United rozegra dziś wieczorem. Przeciwnikiem Czerwonych Diabłów będzie walczące o utrzymanie Newcastle United. Van Gaal do tego spotkania podejdzie z nożem na gardle. Wcześniej udało mu się uciec od „egzekucji”. Tym razem jeśli nie uda mu się pokonać Srok, może pożegnać się z posadą.

źródło: Sky Sports


Polecamy