Jedenastka 9. kolejki Ekstraklasa.net!
Złota pięta Danijela Ljuboji, przebłysk Rafała Boguskiego oraz opanowanie Abdou Razacka Traore. Sprawdź, kto i w jaki sposób nas zaskoczył, trafiając tym samym do jedenastki 9. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
fot. sylwester wojtas
Boguski (Wisła), Ljuboja (Legia), Teodorczyk (Polonia)
Janota (Korona), Jeż (Zagłębie), Traore (Lechia), Wszołek (Polonia)
Brzyski (Polonia), Pazdan (Jagiellonia), Costa Nhamoinesu (Zagłębie)
Słowik (Jagiellonia)
BRAMKARZ:
Jakub Słowik (Jagiellonia Białystok) – Drugie czyste konto z rzędu. Piłkarze Lecha Poznań nie nękali go co chwilę strzałami, jednak w dwóch kluczowych momentach – przy próbach Manuela Arboledy i Bartosza Ślusarskiego – stanął na wysokości zadania.
OBROŃCY:
Costa Nhamoinesu (Zagłębie Lubin) - Nie dał rozwinąć skrzydeł reprezentantowi Polski, Waldemarowi Sobocie. Praktycznie wyłączył go z gry. Próbował również oskrzydlać akcje zapoczątkowane przez Macieja Małkowskiego. Po jednym z kornerów był bliski pokonania Rafała Gikiewicza.
Michał Pazdan (Jagiellonia Białystok) – Pomógł Tomaszowi Hajcie w obronie trenerskiej posady. W arcytrudnym, wyjazdowym pojedynku z Lechem Poznań, wyprowadził swój zespół na prowadzenie, a później z pieczołowitością czyścił obręb własnego pola karnego.
Tomasz Brzyski (Polonia Warszawa) – Jak mantrę powtarzać będziemy, że ma dobrze ułożoną stopę. To przecież po jego podaniach gole strzelili Łukasz Teodorczyk i Daniel Gołębiewski. Sam też trafił raz do siatki, a mógł nawet dwa razy, gdyby tylko wykorzystał rzut karny. W naszej jedenastce z konieczności ustawiony na lewej obronie.
POMOCNICY:
Paweł Wszołek (Polonia Warszawa) – Piąty gol w tym sezonie. W szybkiej, kombinacyjnej grze nie przeszkadzały mu nawet warunki, jakie zastał w Bełchatowie. Na śniegu czuł się niczym narciarz alpejski. Tyle że nie mijał tyczek, a przeciwników.
Robert Jeż (Zagłębie Lubin) – Po nieudanej przygodzie w Polonii Warszawa wydawało się, że ten piłkarz już nie zaskoczy. A tu miła niespodzianka, bo w „Miedziowych” odżył. Na swoim koncie ma dwa ligowe gole, a wczoraj, do swoich statystyk, dołożył dwie asysty w prestiżowych derbach ze Śląskiem Wrocław.
Abdou Razack Traore (Lechia Gdańsk) – Wystawianie mu laurek sprawia przyjemność. „Razi” jest bowiem w świetnej formie. Zanotował asystę przy trafieniu Grzegorza Rasiaka (kapitalne podanie omijające całą formację obronną) i strzelił gol z karnego, który przesądził o wygranej nad Podbeskidziem Bielsko-Biała. Było to jego szóste trafienie.
Michał Janota (Korona Kielce) – Kolejny występ na niezłym poziomie. Nie bał się przeprowadzać indywidualnych akcji nawet pomimo tak fatalnie przygotowanej murawy. Gola nie strzelił, ale często dawał swoim obrońcom moment na złapanie oddechu.
NAPASTNICY:
Rafał Boguski (Wisła Kraków) – Przebudzenie. Z ciekawości zerknęliśmy kiedy strzelił ostatniego gola w lidze. Było to w listopadzie zeszłego roku (sic!). W piątek natomiast dwukrotnie zapakował piłkę do bramki Widzewa Łódź. Przywróci „Białej Gwieździe” dawny blask?
Danijel Ljuboja (Legia Warszawa) – Wziął na siebie ciężar zdobywania bramek pod nieobecność Marka Saganowskiego. Tym razem, swoimi dwoma golami, odwrócił losy wydawałoby się przegranego spotkania z Piastem Gliwice. Na szczególną uwagę zasługuje pierwsza bramka, zdobyta piętą. Ljuboja zrobił to jeszcze lepiej niż Danny Welbeck na Euro.
Łukasz Teodorczyk (Polonia Warszawa) – W poprzednich trzech meczach ani razu nie trafił do siatki. Teraz jednak się odblokował i to w jakim stylu. Prócz bramki wykazał się też dwoma decydującymi podaniami. Jeśli utrzyma formę, to powołanie na listopadowy sparing z Urugwajem jest w zasadzie formalnością.
Ławka rezerwowych: Michal Pesković (Ruch Chorzów), Aleksandar Todorovski (Polonia Warszawa), Gordan Bunoza (Wisła Kraków), Ricardinho (Lechia Gdańsk), Michał Kucharczyk (Legia Warszawa), Szymon Pawłowski (Zagłębie Lubin), Wladimir Dwaliszwili.