menu

Sparingowy weekend w Lubinie. Miedź Legnica i Górnik Polkowice pokonane

14 lipca 2019, 17:32 | RH

KGHM Zagłębie Lubin zwiększyło intensywność na ostatniej prostej przed startem PKO Ekstraklasy. W dwa dni (piątek i sobota) podopieczni Bena van Daela rozegrali dwa mecze sparingowe. „Miedziowi” podczas tego intensywnego weekendu pokonali dwóch lokalnych rywali: Górnika Polkowice i Miedź Legnica.


fot. fot. Gótnik Polkowice

Spotkania między Górnikiem a Zagłębiem zawsze mają ciekawe tło dla kibiców. Nie tylko są to drużyny z miast właściwie ze sobą sąsiadujących, ale i współpracujących sportowo. Lwia część składu polkowiczan to właśnie zawodnicy z przeszłością w Lubinie. Jednym z nich jest Eryk Sobków, który w trwającym oknie został do drużyny Enkeleida Dobiego wypożyczony. To on był autorem jedynego trafienia Górnika.

To było wyrównane spotkanie, mimo różnicy dwóch klas rozgrywkowych. „Miedziowi” dopięli zwycięstwo dopiero w 84 min za sprawą trafienia Partyka Szysza, jednak chwilę wcześniej to polkowiczanie mogli prowadzić. Pierwszy raz przed własnymi kibicami zaprezentował się Rok Sirk, strzelec pierwszej bramki w meczu. Dla jednej i drugiej drużynie to spotkanie jest dobrym prognostykiem przed sezonie 2019/20.

Na tym jednak podopieczni Bena van Daela nie przystanęli. 22 godziny później, na Stadionie Zagłębia, zmierzyli się z Miedzią Legnica. Najwięcej minut załapał Damian Oko, który z Górnikiem zagrał 28 minut, natomiast dzień później całe spotkanie. 106 minut zebrał Patryk Szysz, 97 - Bartłomiej Pawłowski, 99- Alan Czerwinski. Pozostali nie przekroczyli pełnego wymiaru spotkania. Mecz ten był połączony z prezentacją zespołu i nowych koszulek Zagłębia. Te, w tradycyjnych miedziowych barwach, zmieniły się głównie w miejscu rękawa. Tam znalazł się emblemat STS.

Miedź przed tym spotkaniem była w rozsypce, a mieszanka kilkunastu jej nowych nabytków jeszcze się nie zgrała. W czterech przedsezonowych sparingach dwa razy przegrywali i to z dużym marginesem (1:7 z Piastem Gliwice, 1:4 z Odrą Opole). W tym spotkaniu goście wyglądali jednak znacznie lepiej, niż w poprzednich spotkaniach. Żadna z drużyn nie zdominowała rywala, a gra toczyła się w środkowej strefie boiska. Swoje sytuacje miały obie strony, jednak kluczowa okazała się główka Bartosza Kopacza w 58 min. Wynik 1:0 utrzymał się do końca spotkania. Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem ciśnienia nie wytrzymał Sasa Balić, który za uderzenie Macieja Koziary otrzymał czerwoną kartkę.

- Dzisiaj chodziło o to, żeby zrobić przegląd kadry i sprawdzić w jakiej dyspozycji są poszczególni zawodnicy. Będziemy musieli jednak jeszcze mocniej popracować nad elementem dokładności. Ale to wynika też z tego, że do startu rozgrywek pozostało jeszcze dwa tygodnie. Ten tydzień, połączony ze sparingiem, był dla piłkarzy obciążający fizycznie. Czują jeszcze zmęczenie i brakuje dynamiki. Dokonaliśmy dużo zmian i zagrało wielu młodych zawodników, którzy potrzebują jeszcze czasu i nauki, żeby ten poziom był zbliżony do tego, czego oczekujemy - podsumował trener Miedzi, Dominik Nowak.

KGHM Zagłebie Lubin - Górnik Polkowice 2:1 (1:0)

Bramki: Sirk 17’, Szysz 84’ - Sobków 56’.

Zagłębie: Hładun (Bieszczad) - Szota (65. Kopacz), Dąbrowski, Jończy (79. Poręba), Bogacz (62. Oko) - Pawłowski, Soszyński, Pakulski, Dudziński (74. Czerwiński), Szysz - Sirk. Grał także: Mucha.

Górnik (I połowa): Kopaniecki - Król, Kocik, Opałacz, Magdziak, Radziemski, Galas, Karmelita, Bancewicz, Bednarski, testowany.

II połowa: Furtak - Azkiewicz, testowany, Kowalski-Haberek, Fryzowicz, Surożyński, Ekwueme, Galas, testowany, Sobków, Szuszkiewicz. Grał także: Baranowski.


KGHM Zagłebie Lubin - Miedź Legnica 1:0 (0:0)

Bramka: Kopacz 58’.

Zagłębie: Forenc - Kopacz, Guldan, Oko, Balić - Czerwiński (83. Pawłowski), Tosik, Poręba (74. Mucha), Starzyński, Bohar (74. Szysz) - Tuszyński..

Miedź: Załuska (76. Szpaderski) - Zieliński (58. Conde), Bartczak (46. Repka), Mijusković (76. Bartczak), Warcholak (58. Pikk) - Marquitos (58. Mislov), Ostrowski (46. Purzycki), Danielewicz (46. Śliwa), Forsell (58. Koziara), Ojamaa (58. Makuch) - Antkowiak (46. Sabala).