Sparing: Niespodziewana porażka Pogoni Siedlce z Legionovią Legionowo (ZDJĘCIA)
Na bocznym boisku stadionu ROSRRiT w Siedlcach piłkarze miejscowej Pogoni ulegli III-ligowej Legionovii Legionowo 2:4.
Na początku spotkania lepsze wrażenie sprawiali gospodarze. Już w
3. minucie lewą stroną ładnie przedarł się Hubert Kosim, jednak nie
zdołał oddać strzału. Pięć minut później było już 1:0 dla siedlczan.
Bartosz Mudent zacentrował piłkę i po zamieszaniu w polu karnym i
strzale Krystiana Wójcika Pogoniści mogli się cieszyć z prowadzenia.
Goście odpowiedzieli ładnym strzałem z linii pola karnego, lecz piłka
po uderzeniu napastnika Legionovii nieznacznie minęła słupek bramki
bronionej przez Andrzeja Olszewskiego. Pogoń miała kilka okazji do
podwyższenia rezultatu jednak zarówno po przewrotce
Marcina Paczkowskiego, jak i strzale Kosima piłka nie zatrzepotała
w siatce. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w końcówce pierwszej
połowy. W 41. minucie Legionovia wyrównała po strzale z rzutu karnego.
Ozdobą pierwszej części meczu była bramka na 1:2 po świetnym
strzale z powietrza napastnika klubu z Legionowa. Tuż przed przerwą
sędzia odgwizdał kolejną jedenastkę i do szatni zawodnicy schodzili
przy wyniku 1:3.
Pierwszy kwadrans drugiej części obfitował w niedokładne
zagrania i liczne faule. W 60. minucie świetną okazję miał Adam Czerkas,
jednak nie zdołał czysto uderzyć futbolówki. Pogoń dalej dążyła do odrobienia strat, a goście ograniczali się do defensywy i prób kontrataków. Taka taktyka pozwoliła graczom Legionovii strzelić kolejną bramkę. Po ładnym rozegraniu piłka wylądowała w siatce gospodarzy po raz czwarty. Trzybramkowa przewaga wyraźnie uśpiła legionowian, co dało szansę gospodarzom. Bardzo aktywny był testowany Patryk Romaniuk, któremu udało się nawet strzelić bramkę, jednak w momencie zagrania był na spalonym. Pogoniści ambitnie atakowali bramkę przeciwnika i przyniosło to efekt w 90. minucie, kiedy to Hubert Łukanowski został zaatakowany w polu karnym i arbiter już po raz trzeci w tym sparingu musiał wskazać na wapno. Rzut karny na bramkę zamienił Adam Czerkas i ustalił wynik meczu
na 2:4. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.