menu

Sparing: Legia Warszawa - Widzew Łódź 2:2

31 stycznia 2014, 14:51 | Jakub Seweryn

Legia Warszawa zremisowała z Widzewem Łódź 2:2 w meczu towarzyskim rozegranym na bocznym boisku przy stołecznej Pepsi Arenie. Gole dla gospodarzy zdobywali Michał Kucharczyk i Tomasz Jodłowiec, natomiast dla przyjezdnych oba trafienia zaliczył Eduards Visnakovs.

Eduards Visnakovs strzelił oba gole dla Widzewa
Eduards Visnakovs strzelił oba gole dla Widzewa
fot. Krzysztof Szymczyk/Dziennik Łódzki

Mecz z Widzewem Łódź był pierwszym z dwóch piątkowych sparingów drużyny mistrza Polski. Spotkanie zostało rozegrane na bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią przy Pepsi Arenie. Trener gospodarzy, Henning Berg, od pierwszej minuty postawił między innymi na Raphaela Augusto, ale Brazylijczyk nie będzie dobrze wspominał tego spotkania, bowiem jeszcze w pierwszej połowie z urazem musiał opuścić plac gry. W Widzewie swój pierwszy występ zanotował 21-letni bramkarz drugiej drużyny Rubina Kazań, Aleksiej Bierezin, który jest testowany przez klub z Łodzi. Oprócz niego, trener Artur Skowronek sprawdzał również Xhevdeta Gelę, który jest blisko podpisania umowy z Widzewem.

Mecz znakomicie rozpoczął się dla gości, którzy już w drugiej minucie wywalczyli rzut karny, po tym jak piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał były gracz Widzewa, Jakub Rzeźniczak. Na bramkę jedenastkę zamienił Eduards Visnakovs i widzewiacy prowadzili w stolicy 1:0. Odpowiedź Wojskowych przyszła błyskawicznie – sytuację sam na sam z Bierezinem ładnym lobem wykończył Michał Kucharczyk i Legia doprowadziła do remisu. Chwilę później dobrych okazji do strzelenia drugiej bramki nie wykorzystali Astiz oraz Rzeźniczak.

Aktywny w tym meczu pod obiema bramkami Rzeźniczak w 32. minucie gry dwukrotnie musiał blokować w polu karnym atakujących rywali, a w samej końcówce pierwszej połowy obie drużyny miały świetne szanse do wyjścia na prowadzenie. Najpierw, po dośrodkowaniu rezerwowego Łukasza Monety uderzenie Miroslava Radovicia minęło bramkę Widzewa. Następnie, po drugiej stronie boiska Visnakovs przegrał pojedynek "1 na 1" z Kuciakiem, a w ostatnich sekundach pierwszej części gry, w ogromnym zamieszaniu w szesnastce łodzian aż czterech legionistów próbowało pokonać Bierezina, ale wszyscy czynili to niewystarczająco dokładnie, przez co na przerwę piłkarze Legii i Widzewa schodzili z remisem 1:1.

Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły od ostrej walki w środku pola, ale szybko też przypomniały sobie o grze w piłkę. Dziesięć minut po wznowieniu gry dobrej akcji Legii nie wykorzystał Ojamaa, a w odpowiedzi mistrzów Polski kilkadziesiąt sekund później ratować musiał Dusan Kuciak. Zmiana wyniku przyszła dopiero w 63. minucie spotkania, gdy dośrodkowanie Brzyskiego z rzutu wolnego na bramkę uderzeniem głową zamienił zdecydowanie najgroźniejszy przy stałych fragmentach gry gracz gospodarzy, Tomasz Jodłowiec, i Legia wyszła na prowadzenie.

W kolejnych minutach nie działo się zbyt wiele, co uśpiło podopiecznych Henninga Berga, którzy po raz kolejny pozwolili wyjść Visnakovsovi sam na sam z Kuciakiem. Łotysz tym razem się nie pomylił i ustalił wynik spotkania na 2:2, bowiem właśnie takim rezultatem zakończył się ten mecz, choć jeszcze w ostatniej minucie gry zwycięskiego gola dla gospodarzy mógł zdobyć Jodłowiec.

Legioniści jeszcze tego samego dnia mogą się poprawić, bowiem o godzinie 15 rozpoczął się ich drugi dzisiejszy sparing, z Dolcanem Ząbki. Widzewiacy z kolei udali się na drugi tegoroczny obóz, do Uniejowa, gdzie w sobotę zmierzą się w meczu towarzyskim z Sokołem Aleksandrów Łódzki.

Legia Warszawa - Widzew Łódź 2:2 (1:1)

Bramki: Kucharczyk 8', Brzyski 63' - E.Visnakovs 2'-k,79'

Legia Warszawa: Dušan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Iñaki Astiz (62, Bartłomiej Kalinkowski), Tomasz Brzyski - Michał Kucharczyk, Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec, Miroslav Radović, Raphael Augusto (37, Łukasz Moneta) - Henrik Ojamaa.

Widzew Łódź: Aleksiej Bieriezin - Patryk Stępiński, Krystian Nowak, Marek Wasiluk, Yani Urdinov - Xhevdet Gela, Piotr Mroziński,Kevin Lafrance, Veljko Batrović, Marcin Kaczmarek - Eduards Višņakovs.

żółte kartki: Gela, Kaczmarek, Lafrance (wszyscy Widzew).


Polecamy