Sparing: Lech Poznań - APOEL Nikozja 3:0
W ostatnim sparingu podczas obozu w Gniewinie, lechici zmierzyli się z mistrzami Cypru, APOELem Nikozja. Po bardzo dobrym spotkaniu, pewnie zwyciężyli 3:0. Na listę strzelców wpisali się Marcin Kamiński, Denis Thomalla i Dawid Kownacki. Duży udział w końcowym rezultacie miał dwukrotnie asystujący Barry Douglas.
fot. Grzegorz Dembiński
Ostatniego dnia zgrupowania w Gniewinie, lechici przeszli najważniejszy test całych letnich przygotowań. Na Arenie Mistrzów w Gniewinie zmierzyli się dwaj mistrzowie swoich krajów. Naprzeciw zwycięzców polskich rozgrywek stanął bowiem cypryjski czempion, APOEL Nikozja. Przed obiema drużynami ambitne cele: obrona tytułu i walka w europejskich pucharach. Wieczorne spotkanie miało przynieść odpowiedź, kto jest lepiej przygotowany do ich osiągnięcia.
W ostatnich tygodniach całkiem często można było usłyszeć o dzisiejszych rywalach Kolejorza. Cypryjski klub został prawdziwym królem polowania na polskim rynku transferowym. Już w czerwcu pozyskał aż trzech zawodników walczących w zeszłym roku w naszych rodzimych rozgrywkach. Do zespołu z Nikozji dołączyli Inaki Astiz, Mateusz Piątkowski i Semir Stilić. Cała trójka z dobrej strony pokazała się w zeszłym sezonie. Czy podobnie zaprezentują się w przyszłym roku?
Maciej Skorża od początku zapowiadał, że sparing z APOELem będzie ostatecznym testem przed nadchodzącym Superpucharem i dwumeczem z FK Sarajewo. Do boju w wyjściowym składzie wystawił swój najmocniejszy aktualnie skład. Po kontuzji do gry powrócił Jasmin Burić, a dłuższy urlop zakończył Kasper Hamalainen. Jedynymi zawodnikami, z których wciąż nie może skorzystać sztab szkoleniowy są kontuzjowani Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri i Gergo Lovrencsics.
Od pierwszych minut grę kontrolowali lechici. Krótkimi podaniami konstruowali ataki na połowie rywala. W ataku szczególnie aktywni byli Dawid Kownacki i Kasper Hamalainen. To właśnie Fin popisał się kilkoma ładnymi kontratakami, które jednak konsekwentnie blokowali rywale. Dobrą pracę w środku boiska wykonywał także Marcin Robak. Często zamieniał się pozycjami z młodym Kownackim czy doświadczonym Szymonem Pawłowskim dzięki czemu piłka toczyła się płynnie i wprowadziła sporo zagrożenia pod bramką golkipera APOEL-u. Mimo wyraźnej przewagi poznaniaków, do nielicznych sytuacji dochodzili też Cypryjczycy. Ich nieśmiałe próby konsekwentnie jednak blokowali wyróżniający się na boisku Tamas Kadar, Łukasz Trałka i Barry Douglas. Swoją pracę w bramce solidnie wykonywał także Jasmin Burić.
Najsłabszym ogniwem Lecha w pierwszej części spotkania wydawał się Kebba Ceesay. Mimo, że na pewno nie można odmówić mu starań, czasem wyraźnie brakowało ogrania i dokładności. Po długiej przerwie spowodowanej kontuzją, Gambijczyk dopiero powraca do optymalnej formy. Jego drobne błędy na prawej obronie starał się naprawiać cofający się do defensywy Marcin Robak.
Z kolejnymi minutami coraz bardziej widać było przewagę poznaniaków. Do strzeleckich sytuacji dochodzili kolejno Dawid Kownacki, Karol Linetty i Szymon Pawłowski. Żaden z nich nie mógł jednak umieścić piłki w siatce. Udało się to dopiero Marcinowi Kamińskiemu. Stoper Kolejorza dostał idealne podanie na głowę od wykonującego rzut rożny Barry’ego Douglasa. Nie pozostało mu nic innego jak pokonać nieźle spisującego się w bramce zespołu z Nikozji, Jordi Codinę.
Strzelony gol dodał jedynie lechitom skrzydeł. Kasper Hamalainen dzielił i rządził na środku boiska, a Karol Linetty popisał się wieloma ładnymi rajdami środkiem boiska. Z dobrej strony pokazał się także Dawid Kownacki. Do jedynej akcji Cypryjczyków doszedł Mateusz Piątkowski. Tym razem był on bezradny wobec solidnie grającego Tamasa Kadara.
W przerwie Maciej Skorża zdecydował się na przeprowadzenie aż trzech zmian. Z boiska ściągnął powracających dopiero do treningów Jasmina Buricia, Kaspera Hamalainena i Marcina Robaka, a w ich miejsce wpuścił Macieja Gostomskiego, Darko Jevticia i Denisa Thomallę. To właśnie ta ofensywna dwójka zawodników od razu rzuciła się do ataku. Lech znowu przejął całkowicie inicjatywę w grze. Piłka praktycznie nie wychodziła z połowy APOELu, sporo chaosu pod bramką Cypryjczyków stworzyli Barry Douglas czy Dawid Kownacki. Mimo tego to nie oni mieli największy udział przy zdobyciu drugiego gola dla poznaniaków. Po fantastycznej akcji Szymona Pawłowksiego, do piłki doszedł Karol Linetty. Reprezentant Polski bez mrugnięcia okiem wyminął stoperów rywali i podał do Denisa Thomalli. Ten nie mógł zrobić niczego innego jak zdobyć swoją debiutancką bramkę w barwach Kolejorza.
Po stracie drugiego gola do gry wreszcie wzięli się piłkarze z Nikozji. Rosnące ambicje, wysoki pressing i zmęczenie lechitów sprawiły, że APOEL miał kilka szans na zdobycie honorowej bramki. Pewnie czujący się w bramce Maciej Gostomski szybko jednak zdusił ich ambicje i po kilku minutach, prowadzenie gry znowu leżało w gestii Kolejorza. Nie zmieniły tego wprowadzane przez Macieja Skorżę zmiany. W miejsce tracącego siły i nerwy Kebby Ceesay’a na boisku pojawił się Dariusz Dudka, a świetnie grającego Karola Linettego zmienił zbierający jak dotąd dobre recenzje Abdul-Aziz Tetteh. Szymona Pawłowskiego zastąpił natomiast David Holman. Konsekwentne ataki zespołu z Poznania tuż po przerwie na uzupełnienie płynów przyniosły efekt w postaci kolejnej bramki. Po asyście Barry’ego Douglasa do bramki trafił Dawid Kownacki. Tym samym nieskuteczny wiosną pomocnik, stał się swoistym królem strzelców letnich przygotowań. Również szkocki obrońca może pochwalić się tytułem najczęściej asystującego zawodnika Kolejorza.
Na dziesięć minut przed końcem spotkania. Maciej Skorża dokonał kolejnych czterech zmian. Na murawę wbiegli zawodnicy, który na co dzień nie mają szans na pokazanie się w akcji. Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Jakub Serafin i kontuzjowany w ostatnich tygodniach Niklas Zulciak wyraźnie chcieli jednak udowodnić, że im też należy się miejsce w meczowych osiemnastkach. W ostatnich chwilach do groźniejszych sytuacjach dochodzili jeszcze zawodnicy APOEL-u jednak nie zdołali już wpłynąć na losy spotkania. Ostatni sparing w Gniewinie zakończył się zwycięstwem lechitów 3:0.
Lech Poznań - APOEL Nikozja 3:0 (1:0)
Gole: Marcin Kamiński 33', Denis Thomalla 56', Dawid Kownacki 76'
Lech Poznań: Jasmin Burić (46' Maciej Gostomski) - Kebba Ceesay (64' Dariusz Dudka), Marcin Kamiński (82' Jan Bednarek), Tamas Kadar, Barry Douglas (82' Maciej Wilusz) - Dawid Kownacki (82' Niklas Zulciak), Karol Linetty (64' Abdul Aziz Tetteh), Łukasz Trałka (82' Jakub Serafin), Kasper Hamalainen (46' Darko Jevtić), Szymon Pawłowski (70' Dávid Holman) - Marcin Robak (46' Denis Thomalla)