menu

3. liga. Soła Oświęcim w konfrontacji przeciwko JKS Jarosław nie ma już odwrotu

25 maja 2018, 11:55 | Jerzy Zaborski

Sytuacja Soły Oświęcim w walce o utrzymanie w grupie południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej przypomina trochę frontową sytuację. Nie ma się już gdzie wycofać. Jedynie przejść do kontrataku. Tak to wygląda przed potyczką na własnym boisku przeciwko JKS Jarosław.

Soła Oświęcim jeszcze w dwóch meczach będzie musiała sobie poradzić bez [b]Mateusza Pańkowskiego.[/b] Jeden mecz już odpokutował, podczas wyprawy oświęcimian do Tarnowa.
Soła Oświęcim jeszcze w dwóch meczach będzie musiała sobie poradzić bez [b]Mateusza Pańkowskiego.[/b] Jeden mecz już odpokutował, podczas wyprawy oświęcimian do Tarnowa.
fot. Fot.Jerzy Zaborski

Do meczu przeciwko jarosławianom oświęcimianie przystąpią bez swojego środkowego obrońcy, Mateusza Pańkowskiego. Mimo usilnych starań działaczy Soły, prowadzący rozgrywki podkarpacki ZPN utrzymał w mocy karę odsunięcia od trzech spotkań oświęcimskiego stopera za czerwoną kartkę z meczu w Oświęcimiu przeciwko Karpatom Krosno.

- Sędzia w opisie sytuacji zrobił z naszego zawodnika boiskowego łobuza, a w rzeczywistości Mateusz Pańkowski tylko lekko odepchnął rywala, który urządził w tej sytuacji trochę teatru. Moim zdaniem, a sam przecież przez kilka lat sędziowałem, była to sytuacja kwalifikująca się najwyżej na żółtą kartkę – uważa Krzysztof Pękala, prezes Soły, który przesłał do organu prowadzącego rozgrywki materiał filmowy z sytuacją rzekomego uderzenia zawodnika Karpat Krosno. - Usłyszałem, że z paragrafu, jaki został zakwalifikowany ten występek, zawodnik otrzymuje od trzech spotkań wzwyż, więc nasz obrońca i tak dostał najniższy wymiar kary. Zmienić paragrafu tego czynu podobno nie można.

Pozostali zawodnicy gotowi są do gry, chcąc wreszcie zanotować pierwsze wiosenne zwycięstwo. Zadanie nie będzie łatwe, bo JKS Jarosław ostatnio pokonał na własnym boisku MKS Trzebinia 2:0. - Wiemy, że nie można się sugerować miejscem naszych rywali, że są na dnie tabeli, bo obecna kadra jarosławian jest mocniejsza od jesiennej – zwraca uwagę Dominik Gaudyn, pomocnik oświęcimian. - Jednak sami też jesteśmy mocno poirytowani wiosennymi porażkami, bo nie jesteśmy aż tak słabi, żeby mieć na koncie tylko trzy remisy. Wiele razy zabrakło nam szczęścia. Mam nadzieję, że sportowa złość doda nam skrzydeł, a i fortuna wreszcie się do nas uśmiechnie.


Soła Oświęcim – JKS Jarosław – sobota, 26 maja (godz. 17). Sędziuje: Kamil Adamski (Ostrowiec Świętokrzyski).

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce