menu

Sokołowski po meczu z Koroną: Zasłużyliśmy na coś więcej niż remis

8 marca 2015, 20:08 | Przemysław Drewniak

- Przechwyciłem piłkę, miałem trochę miejsca i kopnąłem trochę na siłę i fajnie, że wpadło. Wyszło jak wyszło. Pozostaje tylko lekki żal, że nie udało się nam wygrać - mówił po meczu z Koroną Kielce (2:2) kapitan Podbeskidzia Bielsko-Biała, Marek Sokołowski, który w pierwszej połowie zdobył bramkę po pięknym strzale z dystansu.

Marek Sokołowski
Marek Sokołowski
fot. Szymon Starnawski / Polskapresse

Na początku tygodnia zakładaliście się z Piotrem Malinowskim o to, kto strzeli piękniejszego gola (Malinowski popisał się efektownym trafieniem w środowym meczu Pucharu Polski z Piastem Gliwice – przyp. red.)?
Nie, nie było żadnego zakładu. Przechwyciłem piłkę, miałem trochę miejsca i kopnąłem trochę na siłę i fajnie, że wpadło. Wyszło jak wyszło. Pozostaje tylko lekki żal, że nie udało się nam wygrać.

No właśnie, uratowaliście remis w doliczonym czasie gry, ale mimo tego macie prawo odczuwać niedosyt. W drugiej połowie mieliście wystarczająco dużą przewagę, by pokusić się o strzelenie więcej niż jednego gola.
Przed meczem chcieliśmy tu „skasować” trzy punkty. W końcu graliśmy u siebie, a w ostatnich dwóch spotkaniach nie zdołaliśmy wygrać. Z przebiegu gry ten remis też cieszy, bo przecież byliśmy bliscy porażki. Być może zasłużyliśmy na coś więcej, bo w drugiej połowie cały czas napieraliśmy, ale cały czas czegoś nam brakowało. Taka jest piłka.

Mimo braku zwycięstwa chyba możecie wyciągnąć po tym meczu kilka pozytywów. Zgodzisz się, że był to najlepszy tej wiosny występ w wykonaniu Podbeskidzia?
Coś w tym jest. Stwarzaliśmy sytuacje, nasza gra była dosyć płynna i na pewno robimy postępy. Już na Legii mieliśmy dobre fragmenty, teraz było pod tym względem jeszcze lepiej. Musimy jeszcze wyeliminować niektóre mankamenty i iść do przodu.


Polecamy