menu

Sokołowski: Musimy się wystrzec głupich błędów w obronie

23 sierpnia 2014, 22:05 | Przemysław Drewniak

- Na Cracovii zawsze gra się nam ciężko, dlatego te trzy punkty są dla nas tym bardziej cenne. Szkoda, że nie dowieźliśmy do końca zwycięstwa z Bełchatowem, bo teraz bylibyśmy wysoko w tabeli. Najważniejsze jednak, że udało nam się to odrobić w Krakowie - cieszył się po wygranym spotkaniu z Cracovią kapitan Podbeskidzia Bielsko-Biała, Marek Sokołowski.

Dziesięć punktów w czterech meczach… Można powiedzieć, że Podbeskidzie ruszyło z kopyta.
I bardzo się z tego cieszymy. Na Cracovii zawsze gra się nam ciężko, dlatego te trzy punkty są dla nas tym bardziej cenne. Szkoda, że nie dowieźliśmy do końca zwycięstwa z Bełchatowem, bo teraz bylibyśmy wysoko w tabeli. Najważniejsze jednak, że udało nam się to odrobić w Krakowie.

W zeszłym sezonie bolączką Podbeskidzia była skuteczność, ale pod tym względem chyba doszliście do perfekcji. W Krakowie zamieniliście trzy celne strzały na trzy bramki.
Nic dodać, nic ująć. Tak trzeba grać na wyjeździe. Oby udało się to podtrzymać w kolejnych spotkaniach.

W drugiej połowie drżeliście o końcowy wynik? W pewnym momencie przewaga Cracovii była olbrzymia.
Czasami tak się zdarza, że jedna sytuacja potrafi zmienić obraz meczu. „Górkowi” przydarzył się błąd techniczny, po którym Cracovia zdobyła kontaktową bramkę. Na wyjeździe to zawsze nerwowa sytuacja, bo przeciwnik nabiera rozpędu i niesie go coraz głośniejszy doping kibiców. Trzecia bramka nas jednak uspokoiła. Wówczas już wiedzieliśmy, że nie wypuścimy z rąk tego zwycięstwa.

Należy chwalić Podbeskidzie za skuteczność, ale jednocześnie ganić za grę w defensywie, która od początku sezonu nie wygląda tak solidnie, jak w rundzie wiosennej. Czy na ten moment to największa wasza bolączka?
Faktem jest, że w każdym meczu przydarzają nam się głupie, często niewymuszone błędy. Mamy personalnie silną, zgraną obronę. Wspomniane pomyłki popełniamy zazwyczaj wtedy, gdy kontrolujemy mecz i wydaje nam się, że w danym momencie nic złego nie może nam się przytrafić. Musimy się tego wystrzec.

Chcecie przenieść domowe mecze do Krakowa? Ostatnio idzie wam tutaj fantastycznie.
(śmiech) To fakt, ale przecież u siebie też lubimy grać. Chcielibyśmy, żeby został otwarty już cały stadion, by na nasze mecze mogło przychodzić więcej ludzi. Poza pechową porażką z Pogonią w Bielsku jak na razie idzie nam dobrze i myślę, że w następnych meczach będzie podobnie.

Nie możecie doczekać się otwarcia stadionu, ale meczu z Legią w następnej kolejce pewnie też.
Mistrz Polski przyjeżdża do Bielska-Białej, więc to z pewnością ważne wydarzenie zarówno dla nas jak i kibiców. W następnym tygodniu zrobimy wszystko, by przygotować się do tego pojedynku jak najlepiej. Gramy u siebie, więc naszym jedynym celem będzie zwycięstwo.

Rozmawiał w Krakowie Przemysław Drewniak


Polecamy