Wysoka porażka Pogoni II Szczecin. Rezerwiści przeżyli zaćmienie
Blackout - to angielskie słowo najlepiej opisuje końcówkę przegranego 1:4 meczu Pogoni II Szczecin z Sokołem Kleczew.
fot.
Rezerwy Pogoni Szczecin rozpoczęły okres sezonu, który można nazwać dożynkami. Nie mają szans na awans, nie są zagrożone spadkiem, a dodający czasem pikanterii meczom piłkarze pierwszego zespołu są na urlopach. Grają więc młodzi i to w dużej mierze ci, którzy nie są zainteresowani Centralną Ligą Juniorów.
Podopieczni Pawła Sikory stoczyli dość dynamiczny, a przede wszystkim ostry pojedynek z Sokołem Kleczew. W pierwszej połowie przeważali, co udokumentował golem Dawid Zieliński. Nestor wśród młodzieżowców zrehabilitował się za wcześniejsze zmarnowanie rzutu karnego. Krótko po przerwie wyrównał Michał Wolinowski. Druga część należała do gości, a kompromisowe 1:1 mogło odzwierciedlić obraz całego spotkania.
Takie rozstrzygnięcie jednak nie padło. W 88. minucie Portowcy przeżyli zaćmienie, a ich przeciwnikowi w zdobyciu trzech goli pomogli zmiennicy. Marcel Koziorowski trafił do bramki oraz zanotował asystę, natomiast Miłosz Świątnicki ustalił wynik swoim uderzeniem wynik na 4:1.
Pogoń II Szczecin - Sokół Kleczew 1:4 (1:0)
Bramki: Zieliński (44) - Wolinowski (52), Koziorowski (88), Antosik (89), Świątnicki (90)
Pogoń: Grobelny - Pach, Kuzko, Adamczuk (75 Pavlas), Marczuk, Pawłowski (90 Grochowski), Zieliński, Paczuk, Bochnak (85 Rotengruber), Maćkowski, Górzyński