III liga. W końcówce zeszło już z biało-czerwonych powietrze
ŁKS 1926 Łomża zdecydowanie przegrał na swoim terenie z liderującym Sokołem Aleksandrów Łódzki 0:4. O wyniku zadecydowała piorunująca końcówka gości.
fot. brak
Wbrew pozorom mogliśmy ten mecz chociaż zremisować. Przyjezdni byli lepszym zespołem, nie zasługiwaliśmy na zwycięstwo, ale gra posypała się nam dopiero po stracie drugiego gola. Później moim zawodnikom już odechciało się grać w piłkę – przyznał po końcowym gwizdku trener miejscowych Krzysztof Ogrodziński.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:
Gazeta Współczesna
Spotkanie rozpoczęło się dla biało-czerwonych bardzo źle. Już w 5. minucie Kamil Żylski wygrał pojedynek sam na sam z Pawłem Lipcem i goście prowadzili. Sokół prezentował wyższą kulturę gry, dłużej utrzymywał się przy piłce i w 22. minucie mógł podwyższyć rezultat. Tym razem jednak Lipiec skutecznie interweniował będąc oko w oko z Jakubem Szarpakiem. Tuż przed przerwą biało-czerwoni mogli wyrównać, ale po podaniu Rafała Maćkowskiego Damian Gałązka blisko bramki został w ostatniej chwili uprzedzony przez defensora Sokoła.
Po zmianie stron ŁKS grał ambitnie, ale do czasu. W 83. minucie na 2:0 podwyższył Żylski i wtedy z gospodarzy zeszło powietrze. Przed końcowym gwizdkiem biało-czerwonych dobili jeszcze Jan Kadłubiak i ponownie Żylski, kompletując hat-tricka.
– Strata czterech goli była zdeterminowana poprzez chęć zdobycia wyrównującej bramki. Są też inne, zewnętrzne przyczyny takiej, a nie innej postawy mojego zespołu w końcówce. Nie chciałbym jednak jeszcze głośno o tym mówić – zakończył Ogrodziński.
Gospodarze ponieśli drugą porażkę z rzędu, co skutkuje spadkiem na 13. pozycję w tabeli.
Za tydzień łomżan czeka kolejny mecz u siebie, ale równie trudny. ŁKS podejmie inną drużynę z czołówki – Lechię Tomaszów Mazowiecki.
ŁKS 1926 Łomża - Sokół Aleksandrów Łódzki 0:4 (0:1)
Bramki: 0:1 Żylski 5, 0:2 Żylski 83, 0:3 Kadłubiak 84, 0:4 Żylski 89.
ŁKS: Lipiec - Wasiulewski, Melao, Świderski (62. Tarnowski), Gałązka, Maćkowski (62. Brzozowski), Kaliszewski, Rydzewski (46. Kamienowski), Kacprzyk, Kaput, Sadowski (76. Grabowski).
:
#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/5e38dd05-e7d5-19ec-9bcd-10b66d5d7ef2,8f11bbbf-b6eb-8c05-e8b7-bc33a512a041,embed.html[/wideo_iframe]