Sokół Aleksandrów - ŁKS Łódź LIVE! Czas na nadrobienie zaległości
Chociaż najbliższa środa nie została przewidziana w terminarzu trzeciej ligi na rozegranie następnej tury spotkań, mimo wszystko zawitamy na łódzkie boiska. W związku z przełożeniem jednego z meczów, właśnie w ten dzień podopieczni Andrzeja Kretka w zaległym wyjazdowym pojedynku ósmej kolejki zmierzą się z Sokołem Aleksandrów. Zapraszamy na relację LIVE w Ekstraklasa.net!
fot. Jareczek
Zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego i Sokoła Aleksandrów Łódzki nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek między kolejnymi spotkaniami. Wcześniej jednak mieli dłuższą niż inni, bo aż półtoratygodniową przerwę, związaną z przełożeniem meczu, który nie mógł odbyć się w terminie, ze względu na koncerty zaplanowane na obiekcie gospodarzy. Teraz więc muszą nadrobić zaległości. Z rywalami mierzyli się w minioną środę, później w weekend, teraz znowu i jeszcze raz na koniec tygodnia. Dopiero potem będą, jak wszyscy, do końca rundy grać tylko w soboty lub niedziele.
Podopieczni Andrzeja Kretka, chociaż prezentują się coraz lepiej, jak na razie nie radzą sobie z wygrywaniem i ledwo co uratowali remis z Polonią Warszawa. Aleksandrowianie także nie błyszczą i również takim rezultatem zakończyły się ich cztery poprzednie spotkania. Patrząc jednak na ogólny dorobek wydaje się, że to właśnie oni powinni być faworytami środowego pojedynku. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do łodzian, nie ponieśli jeszcze ani jednej porażki i po rozegraniu dziewięciu meczów plasują się na czwartej pozycji w tabeli. Biało-czerwono-biali pozostają daleko w tyle, aż na dwunastej, ale trzeba wziąć pod uwagę duże zagęszczenie punktowe w środku stawki. Chociaż samo miejsce stwarza pozory przepaści między drużynami, w rzeczywistości zespół z al. Unii traci tylko cztery punkty do swoich najbliższych przeciwników, a do wicelidera, stołecznego Ursusa, sześć. Jedynie prowadzący Radomiak Radom oddala się rywalom i ma już na swoim koncie aż dwadzieścia sześć oczek.
Chociaż chyba najbardziej prawdopodobny byłby remis, skoro zarówno aleksandrowianie, jak i ich środowi goście, mają problemy z wygrywaniem, to można zaryzykować stwierdzenie, że szala przechyla się odrobinę na korzyść łodzian. Ogólne statystyki i pozycje to przecież nie wszystko i nie można zapominać, że biało-czerwono-białych wziął niedawno pod swoje skrzydła nowy szkoleniowiec, którego wpływ jest coraz bardziej widoczny. W Sieradzu zauważyć można było przyspieszenie gry i wychodzenie z kontrą, co rzadko wcześniej obserwowaliśmy, a już w niedzielnym starciu z Polonią to właśnie podopieczni Andrzeja Kretka większość meczu prezentowali się lepiej niż rywale i panowali nad piłką, tyle że nadal brakowało im skuteczności. Wydaje się więc, ze nic nie stoi na przeszkodzie by tym razem się przełamali i zdobyli komplet punktów, pomimo że poza nadal nieobecnymi Golańskim i Kowalskim, w ich składzie zabraknie Adriana Kasztelana, który ponownie narzeka na uraz pięty.
Czytaj także: Tylko albo aż remis w meczu Łódzkiego Klubu Sportowego z Polonią Warszawa [ZDJĘCIA]