Sobotni mecz Floty z Widzewem zagrożony
Pod znakiem zapytania stanął sobotni mecz Widzewa z Flotą Świnoujście. Tym razem problemy organizacyjne ma drużyna z wyspy Uznam.
fot. Łukasz Łabędzki
Rugby: Reprezentacja Polski rusza na bój o Brukselę
Jerzy Woźniak, który finansuje drużynę Floty w rundzie wiosennej, grozi, że klub może nie dokończyć sezonu. W poniedziałek w Świnoujściu odbyła się konferencja prasowa, na której trener Romuald Szukiełowicz przedstawił oświadczenie biznesmena.
15 kwietnia upływa termin składania wniosków licencyjnych na przyszły sezon. „Jeśli do tego czasu nie zostania podpisana umowa przekazania spółce klubu, to następnego dnia spółka wstrzyma jego finansowanie i zgłosi wniosek do prokuratury o wszczęcie postępowania w sprawie wyłudzenia pieniędzy” - głosi oświadczenie.
Sytuacja organizacyjna Floty Świnoujście jest bardzo skomplikowana. Chaos trwa od lipca, kiedy to z finansowania klubu wycofało się miasto. W tej chwili trenera, piłkarzy i organizację meczów opłaca Jerzy Woźniak. Obok spółki, którą reprezentuje biznesmen, funkcjonuje też stowarzyszenie. Jeśli do jutra nie dojdzie do porozumienia między stronami, to sobotni mecz Widzewa z Flotą może się nie odbyć. W takim przypadku łodzianie zwyciężyliby walkowerem, ale to nie wszystko. Drużyna z Świnoujścia automatycznie zostałaby przesunięta na ostatnie miejsce, a dzięki temu Widzew zajmowałby 17. lokatę w tabeli.