Sobieraj: Drugą żółtą kartkę otrzymałem za... podziękowanie sędziemu
- Drugą żółtą kartkę otrzymałem za... podziękowanie sędziemu. Jako kapitan podszedłem do arbitra i grzecznie podziękowałem za zawody. Sędzia powiedział, że machałem rękoma. Mam nadzieję, że klub będzie się odwoływał od tej kartki - mówi Krzysztof Sobieraj, kapitan Arki Gdynia o meczu z Olimpią Grudziądz.
fot. Krzysztof Bolt/Polskapresse
Krzysztof Sobieraj, środkowy obrońca Arki:
Trudno spokojnie mówić po takim meczu. Drugą żółtą kartkę otrzymałem za... podziękowanie sędziemu. Jako kapitan podszedłem do arbitra i grzecznie podziękowałem za zawody. Sędzia powiedział, że machałem rękoma. Mam nadzieję, że klub będzie się odwoływał od tej kartki.
Zresztą kiedy otrzymałem pierwszą żółtą kartkę, to, w moim odczuciu, także nie było przewinienia. A faul na Tomku Jarzębowskim? Cieśliński uderzył go, na łokciu miał krew, Tomek ma rozcięty łuk brwiowy, a sędzia pokazuje tylko żółtą kartkę. Pytam się w takim razie, co trzeba zrobić, żeby dostać czerwoną kartkę. Na usta cisną się mocne słowa, ale… sędziowie mają zawsze rację.
Uważam, że w tym spotkaniu sprawiedliwy byłby remis, obie drużyny nie wykorzystywały sytuacji. Ale popełniliśmy błąd i to Olimpia wygrała. Nie mamy żalu do Michała Szromnika, śliska piłka, zdarzyło się. Trudno.